Nie rozumiem, dlaczego tak wszyscy najeżdżają na ten film, a Piraci z Karaibów to już cudo? Zgodzę się, że Piraci byli lepsi, ale temu tytułowi też nie można dużo zarzucić. Jedyne co mi czasami nie pasowało, to ułożenie akcji, odrobinkę czasami przesadzone. Jednak świetna muzyka (a jakże, Hans Zimmer) , humor i odtwórcy głównych ról - miodzio! Ja bawiłem się na filmie całkiem nieźle, a przecież o to właśnie tu chodziło :)