duet swietny ale nigdy nie powstal zaden genialny film tylko z ich udzialem co prawda mozna powiedziec ze byl taki 1 bd dobry film ale genialny to za duzo powiedziane
P.S chodzi mi o Sweeney Todd Demoniczny Golibroda z Fleet Street ale tam przeciez rownie genialnie grali tez Alan Rickman i Timothy Spall oprocz nich no i ten Sacha Baron Cohen tez byl dobry w swojej epizodycznej roli
Gnijąca, Charlie i Sweeney to świetne filmy, zwłaszcza ten ostatni, ale trochę do miana arcydzieła im brakuje. O Alicji i Mrocznych Cieniach nie wspomnę, bo to już słaby poziom.
Moim zdaniem "Alicja..." była świetna, podziwiam, to że większość filmu była kręcona w green roomie. Jednak "Mroczne cienie" rzeczywiście słabsze.