Wedlug mnie zagral swietnie...
Bo nie umiesz szukać? ;]
Zaiste zagrał dobrze, być może nawet najlepiej (wątpliwość spowodowana upływem czasu od obejrzenia tegoż filmu).
Sam chyba jednak skrytykował się (w ogóle obecność) w tym filmie. Czytałam z nim jeden jedyny wywiad i zdaje się, że akurat ten film podał jako przykład wyboru produkcji dla pieniędzy / kariery. Acz mogę się mylić (chociaż nie zwykłam).
Zaiste nie jestem, az takim nerdem (zero aluzji...), aby przegladac ok. 400 tematow z nadzieja, ze znajde jakas pochwale pod adresem swietnego aktora.
Wystarczy, ze przejrzalem 30 ostatnich tematow i nie znalazlem.
OK, to teraz WF ma cały temat, i to na samej górze :). Oczekuję potoku wpisów zachwalających - o ile ludzie sprawdzą, który to ten Fichtner :).
I wykazałeś się spostrzegawczością bo podejrzewam, że ów wątek spadł w międzyczasie na dół pierwszej albo i drugiej strony. Brawo, brawo. Również za podbicie tematu - może szybciej uzbieramy kolejną osobę. Czekamy zatem na czwartego użytkownika doceniającego grę Fichtnera - po sprawdzeniu, któż to taki - naturalnie :).
Powaga tego tematu sprawia, że nie wiem czy żartujecie (Wy kolejni się zgadzający)? Dla pewności, więc spytam: wiesz / sprawdziłeś, który to ten Fichtner?
To macie już piątą osobę :D Również uważam, że zagrał świetnie a nawet najlepiej z wszystkich w tym filmie ;) Ogólnie to jeden z moich ulubionych aktorów :D btw. w którym filmie według Was zagrał najlepiej? :P
5 osób! Wychodzi po łebku na m-c. W tym tempie w październiku dobijemy do "10". Może dziesiąta osoba powinna zostać jakoś nagrodzona / wyróżniona? Jakieś pomysły?
A co do pytania... To musielibyśmy sprawdzić w czym ten Fitchner jeszcze występował :)
To jest trudne pytanie, bo On często gra w dziwnych filmach i / lub dostaje dziwaczne (i nie glówne) role - nie oszukujmy się: po warunkach, bo to jednak aktor charakterystyczny. W kontrze do tego, co napisałam mogłabym wyróżnić Go za "Passion of Mind" bo wiarygodnie zagrał poczciwego, zwykłego gościa w romantycznej relacji z Demi Moore, totalnie wbrew warunkom :). Nie spodziewałabym się :P. Ktoś z fantazją Go tak obsadził, aktor wyszedł z tego obronną ręką. Do ról dziwaków jest jakby naturalnie(j) stworzony.
Dla mnie Fichtner na zawsze pozostanie agentem Mahonem z "Prison Breaka" :) Przez pół filmu wcale go nie poznałem, dopiero w finałowej sekwencji. Ciekawa rola wrednego skurczybyka.
Szósty! :)
Drugi sezon PB był chyba najlepszy, też dzięki postaci Mahone'a, później zrobili z Niego narkomana i już kompletnie przestałam to oglądać, chociaż było ciężko bo to ciągle leciało w jakiejś tv :/.
PS. Gdybyśmy tworzyli tu kalendarz byłbyś Panem czerwca ;]. Czekamy na nieobsadzony jeszcze lipiec...
To gdzie ten kalendarz :) Fichtner zagrał świetnie, taki pewny siebie, a ta mina jak miał przed nosem spluwe :) raczej zdziwieniem nie będzie jak powiem film pt. Mroczny Rycerz :) niby krótko był pokazany jednak w trafnej scenie :)
Najpierw musimy zebrać 12stu wspaniałych, na razie mamy siedmiu ;-]
W Batmanie to się WF nie nagrał, raczej nie była to Jego życiowa rola. SPOILER>>> SPOILER>>> SPOILER>>> Pojawił się tylko na początku, i chyba zaraz Go zastrzelili? - O ile dobrze pamiętam...Zagrać w takiej produkcji - nawet małą rolę, to zapewne spora jednak frajda. No i wyróżnienie, bo przecież Batman to duży budżet, więc i swoboda wyboru optymalnej obsady.