Wybierając się na film liczyłem na mocny i zabawny film, przecież reżyseruje Gore Verbinski - autor Piratów z Karaibów. O ile pierwsza godzina jest nawet niezła, tak dalej jest tak głupio, że aż oczy bolą. Czy autorzy Piratów z Karaibów naprawdę myślą, że widz jest tak głupi? Ile razy można kopiować bohaterów, miejsca i żarty prosto z Pirackiej serii? Dla wyżeraczy popcornu i gimbusów będzie w sam raz, ale nie dla ludzi, dla których kino jest czymś więcej. To kolejna po Pacific Rim, World War Z klapa w tym roku.. :(
Dobrze mowisz , ze Piratów to tu aż za dużo . Scena jak Jack chodzi po dachu pociągu , a szeryf strzela z rewolwerów (ammunicja mu się nie kończy ...) aż rzuca się w oczy . Kilka razy czułem jakbym oglądał Piratów :) .
dokładnie. To tak jakby scenarzyści (duet Piratów z Karaibów) bazował na tylko jednym pomyśle
Zgadzam się - niestety, film razi głupotą. Za to uważam, że Pacific Rim jest bardzo fajnym blockbusterem :)