Jeździec znikąd to przede wszystkim rozrywka, duża doza humoru i wartkiej akcji, ale pod komediowym płaszczykiem odnajdujemy pewne refleksje. Nic po tylu latach się nie zmieniło dalej kula rządzi światem ( ostatnia scena przekazania kuli chłopcu), dalej sprawiedliwość jest wypaczana, a do rządzenia jak zwykle pchają się szumowiny. Duży plus za nie włażenie amerykańcom w tyłek, pokazanie wyzysku i mordu Indian dla srebra.
Wiele przekomicznych sytuacji, zabawnych kwestii, no i ten koń, który z tej całej trójki wydawał się najmądrzejszy xD xD Dobre aktorstwo patrz Helena Bohnam Carter i scena pokazywania nogi dla jednego z żołnierzy, wycelowanie i buum xD A pan Depp za bardzo niestety Sparrowski.
Prage zauważyć , że jeśli chcesz się dobrze bawić, nieźle pośmiać, ale też przemyśleć pewne sprawy : np nasz Kemsabe patrzył na Tonto jak na dzikusa, a okazało się , że są tacy sami, "dzikusy" okazali się bardziej ludzcy, pomagając Tonto w finałowej scenie, niż Ci cywilizowani ludzie mordujący Indian dla ich ziem i zysku. Jeśli lubisz grę Heleny Bohnam Carter i tak jak wyżej wspomniałam wartką akcję - warto wybrać się na ten film, ja na pewno jeszdze nie raz do niego wrócę.
powiedzmy hehe, no ja byłam w kienie na wersji z napisami i nie żałuję, co oryginalne głosy, to oryginalne, dawno juz Deppa nie słyszałam xD
Gdzie oglądałas w sensie na jakiej stronie? Ja byłam dwa razy w kinie z napisami ;)
cholibka, nie lubie sie z nimi bawic xD
masz chomiczka, jak masz go na kompiaku, to wrzucilabys, dobra kobieto o zlotych sercu ?!
Zgadzam się z Tobą, że na film trzeba patrzeć jak na komedię - śmiać się z głupich tekstów i przekomicznych sytuacji, pod którymi schowany jest szary, rzeczywisty świat pełen przemocy i wyzysku.
Tyle ze moim zdaniem temat wymordowania Indian dla tak błahych spraw jak lepszy dojazd do innej części kraju, czy srebro, to dla mnie nie jest temat do tworzenia komedii. Może poszłam na film ze złym nastawieniem, bo przed pójsciem do kina słuchałam wywiadu z Deppem o tym jak sie cieszył że gra w filmie gdzie tematyką jest historia jego przodków - sądziłam ze będzie bardziej poważny. I to jest tak naprawde jedyna rzecz, która bardzo mnie zniesmaczyła wręcz, czyli własciwie sam sens filmu...
Jakby zrobił poważny film o mordowaniu Indian i ich wyzysku przez Amerykanów, to miałby niezły bojkot filmu xD no ale w sumie popatrz czy jest wiele filmów poważnie i prawdziwie pokazujących historię Indian, raczej nie za wiele jest takich filmów o takiej tematyce, wiadomo dlaczego.
Ja tam niesmaku nie czułam, było to wyważone, z jednej strony groteska, z drugiej pokazanie pewnych spraw nawet metaforycznie - sceny z chłopcem, jakby zderzenie dwoch pokolen, ta zla natura ludzka sie nie zmienila, jak wyzej wspomnialam dalej kula rzadzi swiatem, ale te mlode pokolenie ma szanse jeszcze tez wybrac strone sprawiedliwych
Dlaczego od razu bojkot? Film pokazywałby prawdę.
I chcę zaznaczyć że chodziło mi o nastawienie z jakim się idzie na film - ja poszłam ze zdecydowanie złym. Jeśli ktoś od początku nastawia się na, tak jak to nazwałaś, groteskę, to się nie rozczaruje, a wręcz dobrze zabawi. Mi po prostu nie przypadł ten temat w tym wydaniu. Szkoda że przed pójściem, nie przeczytałam takiej opinii, która sugerowałaby takie nastawienie, wtedy może wyszłabym z innym uczuciem...
Jednak nie mogę odjąc filmowi dobrej gry aktorskiej i barwnych bohaterów - Helena w każdej roli jest przekonywująca, a jako burdel-mamy jej się nie spodziewałam ;)
No i pokazuje, ale na mniejszą skalę tak to nazwijmy.
Dlatego ja staram się przed pójściem do kina, obejrzeć tarjler przeczytać opis, zobaczyć ocene na fw i wtedy już wiem na co się mam nastawiać i albo się wybiram do kina albo nie, żeby potem nie psioczyć i nie narzekać, że to, że tamto...
mi się bardzo motyw ze strzelająca nogą podobał xD można się było uśmiać : 'no wyżej wyżej... już pan dochodzi, wyżej... odpala i buuum"
Gorzej jak się własnie sprawdza takie informacje i przez przypadek trafi się na dość spory spojler. Wiele razy coś takiego mi sie przytrafiło... I napisałam wcześniej ze słuchałam wywiadu z Deppem na temat tego filmu, więc nie można mówić że az tak bardzo nieprzygotowana na niego byłam - po prostu po jego słowach sądziłam że obejrzę coś troszkę innego.
Tak, ta scena była genialna :)
No tak spolery to też nie ejst zbyt zachęcające, jednka mnie to nie przeraża, ja w ogole mam tak, że czasem swoj ulubiony film potrafie ogladac kilka razy pod rzad xD Czasem mozna tez źle czyejś słowa zainterpretować
Ja sobie za jakiś czas obejrze go znowu, gdzies online
jego gra ale nie powalała, ale tez nie byla jakas strasznie zla, nie przesadzajmy
Ja również mam podobne odczucia odczucia. Dzięki za obiektywna opinię. Więcej takich :)
jak dla mnie Helenki♥ było za mało ;( ale całość (fabuła,gra aktorska, scenografia, efekty) na duuuży +. Dobry film na niedzielne popołudnie.
Ze wszystkim się zgadzam. Film bardzo mi się podobał :). Niestety, miałam pecha i trafiłam na seans z dubbingiem.
oj dobrze ze nie tylko ja zauważyłam 'Sparrowskiego' Deppa , bo moja koleżanka stwierdziła że mam jakieś schizy, no i już myślałam że może serio mi sie wydaje czy coś . No a wg mnie brakowało jedynie rumowego zachwiania i typowy Sparrow.
Co do reszty zgadzam się , lekka komedia , pełna akcji , dobra Carter , także jak ktoś oczekuje jakiś głębszych treści to się tu tego nie doszuka . Można obejrzeć :)
no mozna to porownywac w ogole z Piratami , pierwsza czescia, bo bylo to podobne no po prostu. Ale rozrywka była ? była i to jest istotne. Ja sie na tym filmie nieźle ubawiłam, na to się nastawiłam i to dostałam
Wrócić do tego filmu? To już lekka przesada , a co do aktorstwa Carter to zagrała w tym filmie łącznie 5 minut ? Zwykła epizodyczna rola .
Parę razy byłem zmuszony ziewnąć + niestety Depp się wypala. 7 za tonto i konia