W sumie to kalka kilku innych filmow, piratow z karaibow, barona Munchausena, dalekie echo truposza, a wszystko wystylizowane na przygodowke, troche jak Indiana Jones. Nawet mozna dopatrzyc sie tutaj tego pajacyka z toy story, ale najslabiej wypada niestety Johny, ktory jest kalka samego siebie.
Scenariusz - dosc nijaki, ani naprawde dobry, ani naprawde zly, w zasadzie wszystko w tym filmie jest mialkie jakies. Ot, taka przygodowka dla ograniczonych 13 latkow, ale bez jaj, jakie mial na przyklad Goonies.