pozycja obowiazkowa dla milosnikow piratow z karaibow. Ten film to nic innego jak piraci z karaibow ale w wersji westernu. Rozrywka udana, mozna sie posmiac, przede wszystkim z Deppa, ktory powoli zaczyna mnie irytowac tymi rolami, ale gra swoje i jest dobrze. Oczywiscie fabula bardzo naiwna ale tworzy bardzo dobra opowiesc pelna przygod i gagow. Ja osobiscie lubie piratow z karaibow ale nie jest to seria ktora mnie powalila przy ogladaniu. Podobnie Lone Ranger, ogladalo sie dokladnie tak samo. Jeden minus filmu to jego dlugosc. W sumie film pelen przygod ale czas projekcji daje sie odczuc. Bardzo podobala mi sie charakteryzacja, zwlaszcza Butch byl fajny.
Kurczę, no właśnie... Ja w tym dostrzegam problem - ten film to kalka Piratów z Karaibów... Ale ostatnie pół godziny naprawdę fajne ;)