Zapamiętajcie to sobie. U PTA każdy aktor zalicza swą najlepszą kreację w CV.
Jeszcze nie wiadomo ale podobno ma być na podstawie powieści Thomasa Pynchona "Vineland"
Szybka weryfikacja bzdur które wypisujesz: Magnolia: Cruise, Moore, PSH, Macy, Reilly- żaden z nich nie zaliczył najlepszej roli w życiu. Idziemy dalej z twoimi kłamstwami, ignoracją i niewiedzą: Mistrz: Phoenix, Adams, Dern, Rudy- znowu totalne pudło. Ale dam ci trzecią szansę i 3 pulę aktorów kłamco i ignorancie: Boogie nights- Wahlberg, PSH, Reynolds, Graham, cała reszta znowu bez najlepszej roli w karierze. Ogólnie z wszystkich znaczących aktorów którzy u niego wystąpili może jedynie DDL się kwalifikować. Teraz pytanie po co było pisać takie bzdury?
Ty chyba masz jakieś problemy ze sobą widzę... BTW. Cruise, Reynolds, Wahlberg, Hoffman, Phoenix - oni wszyscy jak najbardziej odwalili swe najlepsze role u PTA.
Bo w mojej opinii to mocno przehajpowany film, w którym nie ma nic tak za bardzo wyjątkowego. Ot, oklepana historyjka o pozbawionym wad szlachetnym generale walczącym ze złym do szpiku kości cesarzem.
Gladiator to wierutna bzdura, która nijak się nie trzyma historycznych postaci (Marek Aureliusz i Kommodus) więc twoja ocena jest i tak za wysoka.
W Mistrzu Pheonix, Adams i Seymour jak najbardziej najlepsze role (nie jestem pewien Seymoura bo nie widziałem wszystkich jego najważniejszych filmów)
Bartus0077 nie można dawać lajków za komentarze, więc dam uznanie w słowach - doceniam takie konkretne komentarze na danych!
On już zaliczył dawno temu najlepsze role w karierze - w Co Gryzie Gilberta Grape'a i Django. Lepiej niż tam już nie zagra..
To będzie świetna rola bo Leo jest genialnym aktorem, a nie, że zagra u Andersona. Jakby to był ktoś inny to może przyznałbym tobie rację, ale Leo miał tyle wybitnych ról, że na życiówkę się nie zanosi .
Absolutnie nie. To jedna z gorszy ról Di Caprio, choć wciąż bardzo dobra. Na ekranie dominuje Sean Penn.
Leo zagrał bardzo dobrze, ale moim zdaniem to na pewno nie jest jego najlepsza rola, za to Sean Penn zaliczył najlepszy występ od lat.
Jak dla kogoś bełkoczący i zjarany Dicaprio to dobra rola, to chyba świat się kończy i proponuję odwyk od kina.