Prosiłbym jednak o informację, jeżeli film jest produkcją telewizyjną. Co do samego obrazu - kicha. Serialowa obsada, nużąca fabuła, naganna reżyseria. O muzyce się nie wypowiadam bo musiałbym użyć słów ordynarnych.
Racja film niezbyt dobry. Reżyseria okropna. Aktorzy umiejętnościami się nie wykazali. Główna bohaterka nie wiem dlaczego ale trochę mi na nerwy działała. Król tylko dobrze wyglądał. Motywy postępowania, relacje między głównymi bohaterami ukazane beznadziejnie. Scena tytułowej jednej nocy z królem, kiedy miał on wybrać swoją królową....napiszę tylko, że żenada totalna. Cukierkowe, źle zagrane, źle wyreżyserowane. Muzyka okropna. Kostiumy i charakteryzacja tylko chyba poziom trzymały. Nie polecam. no chyba, że ktoś jest amatorem takich romansów :))
Nużąca fabuła? Na pewno biblijna, a skoro tak to spora część społeczeństwa może uważać tą historię za prawdziwą. Mnie film się podobał, choć rewelacyjny nie był. Uważam, że muzyka to jeden z atutów tego filmu. W 99% fabuła zgadzała się z tym co jest napisane w Biblii, co też wpływa na ocenę pozytywną. Kostiumy były pierwszorzędne. Gra aktorska nie najlepsza, ale rzecz jasna bywały gorsze. Tiffany Dupont idealnie pasowała do roli Estery. Długość filmu była w sam raz, po prostu nie można go oglądać późnym wieczorem i trzeba się nastawić na opowieść biblijną. Jeżeli kogoś to nie ciekawi i jest nastawiony na to, że tytułowa jedna noc z królem będzie motywem przewodnim, pełnym uniesień i erotycznych doznań kochanków to nie polecam, bo tylko straci czas. U mnie otrzymuje 7. Uważam, że ocena jak najbardziej zasłużona. Pozdrawiam:)