Po obejrzeniu stwierdzam ze jest to komedia(w koncu jest ona czescia dramatu)...
Film nawiazuje do trylogii o zemscie (ktora jest pustym uczuciem) dla wtajemniczonych jest niezle pole do myslenia.
"jestem cyborgiem ..." jest pelen uczuc i ich braku zarazem, powolnym odkrywaniem prawdy laczacym sie z pytaniem: Jaki jest sens zycia ?
Przewrotnie ukazuje swiat ludzi normalnych(lekarzy) i szalonych(pacjetow) poddajac watpliwosci przyjete normy.Pelen doskonalej symboliki przepieknych zdjec i przeuroczych porownan...
Osobiscie bardz bardzo polecam...
SaLuT