...i "amerykańskie" niestety nie w pozytywnym sensie. Totalnie zmarnowany potencjał. Przez pierwszą godzinę - rewelacja, ale już wcześniej czytając komentarze na filmwebie byłam przygotowana, że w dalszej części filmu może być tylko gorzej. Tylko Amerykanie mogą sknocić tak ogromny potencjał. Gadki o Bogu i patetyczna przemowa na sam koniec sprawiły, że z dziewiątki, którą byłam gotowa mu wystawić musiałam odjąć 2 pkt. Bałam się że wyskoczą mi jeszcze na koniec z amerykańską flagą, ale na szczęście twórcy oszczędzili mi tej męki. Will Smith bardzo dobry, Sam jeszcze lepsza, w sumie to relacja pies-doktor jest najmocniejszym punktem całej produkcji.