Piekne zapowiedzi,kozackie zwiastuny...a tu kibel!
Film zapowiadal sie mistrzowo,nawet do ostatnich 10 min filmu byl niezly(Pomijam fakt gumowych wampiro-mutantów).Byl...a zamienil sie w zenujacy kloc w momencie kiedy (Najwspanialszy,najodwazniejszy,najbardziej uszaty Amerykanin)Will pocalowal herszta bandy z niespodzianka (granatem). Co za malaria...Zakonczenie w stylu Wojny Swiatu...1,5h podkrecania atmosfery i w 10 sek spuszczenie jej w klopie. Ksiazki nie czytalem ale przeczytam dlatego jak narazie nie wypowiem sie na temat przekladu ksiazki na ekrany.Jako film jest przereklamowanym,dosyc wysoko budżetowym spierdoleniem ciekawego pomyslu...to tyle.Pozdrawiam
film pokrywa sie z ksiazka w moze 2%
w sumie szkoda ze bardziej nie oddali wiernie tego co bylo w ksiazce. Oczywiscie realia komercyjne filmu holywoodzkiego sa totalnie inne niz ksiazki z przed ponad 50 lat , ale...
co tu gdybac , polecam lekture, film w sumie mi sie nawet podobal, ale jak by to ujac, film to delikatny flircik z tematem przy piwku, a ksiazka to zajebiste zanuzenie w klimacie. Polecam ksiazke, najlepiej na jakis delikatnych halucynogenach ;) brazowe nogawki gwarantowane ;);)