Film jest nudny, przewidywalny a rozmowy głównego bohatera z psem po pewnym czasie robią się nudnawe. Typowy film pod publikę dla zbicia kasy (już 300 mln). Dystrybutorzy zaplanowali premierę na zimę, bo latem przy nawale hitów nie miał by szans. Will Smith jest aktorem rozrywkowym a nie dramatycznym, walenie karabinem w budynki NY oraz rozmowa z manekinami to są jedyne aktorskie gesty jego depresji. Efekty specjalne są na niskim poziomie, zarażeni ludzie wyglądają jak Golum z Władcy Pierścieni. Zanosiło się na dobre kino akcji a wyszłedł film słabego aktora, który biega z Szarikiem po mieście (chociaż w Alim był przyzwoity, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni). Duże nadzieje ale niestety film tylko dla fanów Willa i filmaów typu survive.