Dzisiaj byłem w kinie na jestem legenda i stwierdzam ze ten film jest prawdziwym arcydziełem odrazu dałem mu 10/10 a ci co drwiom sobie z tego filmu to prawdziwi idioci!!!Nierozumiem dlaczego go tak słabo oceniacie a te komentarze to masakra. Will smith pokazał klasę i powinien za ten film dostać oskara !!!Naprawdę zachcam do pujścia do kina na ten film!!!
jestem wiec idiotą... ale chyba wole nim pozostać, jeśli będąc mądrym miałbym mieć takie poglądy jak Ty... no i gratuluje ortografii, Miodek wysiada
Dobra nie wiem o co ci chodzi film był boski a to ze taki dieciak jak ty nie moze tego dostrzec to nie moja wina a co do komentarza o mojej ortografi to mam to w tyłku bo przecier nie chodzi o ortografie tylko o film !!!!
a masz morze jakies argumenty kture swiadcza o jego boskosci. karzdy morze żucic taki tekst ale tylko ktos majacy poókładane w głowie zaargumentuje to. a wiec sluham...
Przygadał kocioł garnkowi. Buahahaha Dobry jesteś ad.. coś tam. Film daje radę. Mnie również się podobał.
Świetnie się dogadujecie :)
A odnośnie filmu popieram Cię kolego. Film nie spełnił moich oczekiwań. Jest niby w porządku, ale podczas oglądania niewiele w nim zaskakuje - jest jakiś taki prosty i bez polotu. Sama fabuła jest chyba okrojona do minimum. Jeżeli ten film miał być w stylu Resident Evil to przegrywa fabułą i efektami. Jeżeli zaś miał być tylko osadzony w podobnych realiach, a celem twórców było zmuszenie widza do przemyśleń na temat oddziaływania człowieka na środowisko no to chyba też nie odnieśli oni sukcesu.
A jeżeli posypią się na mnie teraz głosy fanów którzy ten obraz klasyfikują od 8 do 10 to powiedzcie mi o czym był ten film i jaki był sens jego nakręcenia ...
co do tego trailera Hansa Klossa to ja oceniłem sam trailer a nie film, bo go nawet nie oglądałem... być może film okaże się nawet fajny.
p.s. nie jestem żadnym trollem
Czepiasz się mojej ortografi a sam leprzy nie jesteś poókładane dobra mniejsza z tym więc chcesz argumentów prosze:
po pierwsze jak juz wspominałełem will smith odegrał świetną rolę
po drugie świetnie ucharakteryzowali mutantów
po trzecie napięcie w filmie jest nie do opisania raz zwiajasz się zestrachu a raz płaczesz
po czwarte jak byłem po wyjściu z kina podsłuchwałem rozmów osób którzy byli na tym filmie i byli zachwyceni jak była scena w której pies roberta zmarł to połowa sali płkała mysle ze więcej argumentów ci nie potrzeba!!!
zabicie psa, to był najłatwiejszy chwyt aby wzruszyć widza i przewidziałam go jak tylko weszłam do sali kinowej i zobaczyłam, że w filmie gra jego jedyny przyjaciel, piękny, posłuszny psiak
"świetnie ucharakteryzowali mutantów"
mutanci raczej nie byli charakteryzowani :)
Słuszna uwaga co do charakteryacji mtantów ale zobacz obsade tam pisz np. Dash Mihok-zakażony więc jednak musieli go mu dac jakieś przebrania czy maski przecierz w prawdziwym życiu tak nie wygląda :D:D:D Podrawiam
zgadzam się z tobą, ten moment był bardzo wzruszający, a i przy okazji film był niesamowity, po prostu świetny ! oczywiście daje mu 10/10 ;)
Na drugi raz Moniczko jak będziesz opisywać coś co nie jest pokazane w żadnym z trailerów lub teaserów to zrób na początku znaczek !!!! SPOILER !!!! bo nie każdy musi mieć ochotę wiedzieć co się wydarzy w filmie zanim go obejrzy, a niestety idiotów, którzy tego nie przestrzegają nie brakuje, prawda?
z ortografią to był sarkazm, ale widzę że większość użytkowników forum zwyczajnie tego nie rozumie...
"po pierwsze jak juz wspominałełem will smith odegrał świetną rolę "
rola jak rola, po prostu zrobił swoje. do roli świetnej troche zabrakło.
"po drugie świetnie ucharakteryzowali mutantów"
nie ucharakteryzowali tylko poddali obróbce cyfrowej... mając 150 mln budżetu nie było to trudne.
"po trzecie napięcie w filmie jest nie do opisania raz zwiajasz się zestrachu a raz płaczesz"
"napięcie?? napięcie może i jest do 45 minuty. Później cały klimat sie brzydko mówiąc "pierdoli" i mamy kolejny amerykański western z wieloma niskiej jakości efektami i dennym (czyt. hoolywoodzkim) zakończeniu."
a co do sceny z psem to jest ona dobra, ale bardzo łatwo chwycić za serce widza śmiercią psa. doświadczyłem tego w filmach juz wiele razy.
tak wiec nie pisz mi, że ludzie byli zachwyceni, bo tylko obniżasz poziom intelektualny Polaków i porównujesz ich do ludzi zza oceanu, których mam w serdecznym poważaniu za gust artystyczny.
W sumie to cie rozumiem moja wpadka z charakteryacja mutantów!!! Ale przeczytaj ciekawostki na temat filmu sa naprawde ciekawe jak np. to ze studio wydało 5 milionów na to by móc robić zdjecia przez 6 nocy w NJ. Wiem o tym ze jednym sie film podobał a innym nie więc moe kończymy tą sprzeczke na temat tego filmu bo jest ona nie na miejscu Mi sie podobał film tobie nie i koniec!!
Witam! zastanawia mnie ta nagonka na "amerykanskie kino" przeciez amerykanie takze robia dobre filmy nie mozemy oceniac ich dorobku po wysoko budzetowych czesto tylko komercyjnych produkcjach ktore do nas docieraja, spotykam sie juz z takim podejsciem nie pierwszy raz, co do filmu mnie sie takze podobal po czesci zapewne z sentymentu do miasta w ktorym film byl realizowany, a takze ze wzgledu na Willa uwazam ze zagral naprawde dobrze patrzac na jego dorobek artystyczny jest to przynajmniej dla mnie jego drugi po "Pogoni za szczesciem" film godny uwagi.
Pozdrawiam
a czy ja powiedzialem ze amerykance nie potrafia zrobic dobrego filmu?? nie... mowie tylko ze nie wystarczy wysoki budzet i tytul by zrobic interesujace dzielo. amerykanskie kino juz przesiaklo tania sensacje, robia same sequelle lub psuja dobre ksiazki tylko po to by zarobic. to straszne.
a co do tych zdjec na manhatanie za 5 mln. No kurwa, ale wydali na to te 5 mln, gdyby mi tyle dali tez bym wyludnil pol krakowa i zrobil ciekawy klimat. chodzi o to, ze mozna bylo znalezc rownie ciekawe rozwiazania by podbic klimat i atmosfere osaczenia -->> film 30 days of night, film słaby ale klimat osaczenia rewelacyjny.
Tutaj jest podobnie, klimat świetny ale pozatym film bardzo słaby i żeby było jasne nie jest to nagonka na amerykańskie kino bo jest wiele obrazów, czasami wysokobudżetowych które uwielbiam.
1. Może grał jak potrafił zdzieciniałego amerykanina.
2. Komputerowe mutanty wyglądały jak wyrośnięty Golum z Władcy Pierścieni
3. Brak klimatyczności, raz niby przestraszony raz duży dzieciak raz gościu rozmawia z manekinami i ogląda kreskówkę takie spojrzenie na horror mnie nie rusza może już jestem za stary na to.
4. Hm horrorodramat nowy gatunek ;) Ani tu się bać ani płakać :/
Filmu nie ogladalem i nie obejze. Widzialem pierwsza wersje i byla zajebista. Cos grane przez WS musi byc szmira.
A od nazywania ludzi idiotami i gowniarzami sie powstrzymuj cieciu.
AM
Daj sobie spokój, człowieku. Nie jest to film wybitny. Will zagrał dobrze chociaż oskarowa rola to nie była. Wiele scen jest naciąganych... I tak dalej. Jednak nie zauważyłeś, że jest to jeden z lepszych filmów sci-fi ubiegłego roku. Dla fanów gatunku pozycja obowiązkowa. A że autora tematu trochę poniosło to inna sprawa.
Bardzo ładna prowokacja. Jak widać udało Ci się zebrać całkiem duże żniwo.
Najbardziej co kole w oczy w Twej wypowiedzi jest ortografia, no ale ja mam świra na jej punkcie.
wspolczuje temu co pisze ze to najlepszy film jaki widzial xD
mialo byc tak ciekawie a tu KICZ ;/
choc efety fajne ale na takie cos zal isc do kina :P
widziałam ten film i szczerze mówiąc jest bardzo dobry, podobał mi się, ale żeby od razu nazywać go arcydziełem?! no nie wiem.. Ale każdy ma swój gust.. Moim zdaniem arcydziełem można nazwa Władcę pierścieni.. ale to tylko moje zdanie
P.S. Co po niektórzy powinni tutaj popracować nad ortografią =)...
widziałam ten film i szczerze mówiąc jest bardzo dobry, podobał mi się, ale żeby od razu nazywać go arcydziełem?! no nie wiem.. Ale każdy ma swój gust.. Moim zdaniem arcydziełem można nazwa Władcę pierścieni.. ale to tylko moje zdanie
P.S. Co po niektórzy powinni tutaj popracować nad ortografią =)...
O gustach ciężko dyskutować, ale cóż... stwierdzeniem "a ci co drwiom sobie z tego filmu to prawdziwi idioci" - sam się o ripostę prosisz i to raczej skierowaną bardziej do osoby niż do samego filmu.
Dla mnie film był zwyczajnie średni, zachwycać może rozmach i wizualna strona filmu, nawet muzyka, ale coś niewątpliwie jest nie tak... może to efekt kompromisu między wolą pokazania psychiki człowieka odizolowanego, pozbawionego kontaktów z innymi ludźmi, zapadającego się społecznie... a próbą pokazania bohatera walczącego z plagą ludzkości... i jak dla mnie nie udało się to do końca... ale cóż - o gustach ciężko dyskutować.
A co do Twojej ortografii - każdy pisze tak jak potrafi. Mi się przeczytać w każdym razie udało. I choć z opinią się nie zgadzam, to nie rozpalał bym jeszcze stosu... jeszcze.
Eee .
Tak sobie czytam to wszystko i chciałem tylko powiedzieć, że jak tylu "kinomanów" daje hollywoodzkim superprodukcjom, o których za 5 lat nikt nie będzie pamiętał 10/10, to coś tu jest nie taak. Ja na razie dałem 10 tylko jednemu filmowi. 10 = Arcydzieło. Możecie ludzie nie przesadzać z rozdawaniem tych ocen? .
Przeczytałem wszystkie wasze opinie i chciałbym powiedziec że ten temat jest preznaczony dla tych którym film się podobał!!!
Wracając do mojej wypowiedzi o tym że ,,ci co drwiom sobie z tego filmu to prawdziwi idioci!!!''wszystkich co czuja sie urażeni przepraszam bo gdy przeczytałem wszystkie wasze opinie to zroumiałem że przecierz każdy ma inny gust!!!
lepiej pozno niz wcale , a co do filmu hmm ,rewelacyjny nie jest ,lecz sam fakt wystepowania tak zroznicowanych opinii dziala raczej na jego korzysc. Ja osobiscie spodziewalem sie czegos wiecej .
BTW : dbajscie o ortografie i czytajcie ze zrozumieniem .
pozdrawiam
Za pare lat nie będą pamiętać? Optymista... Zapomną o tym filmie w drugim półroczu,bo zaiste nie ma o czym pamiętać...
"Przeczytałem wszystkie wasze opinie i chciałbym powiedziec że ten temat jest preznaczony dla tych którym film się podobał!!! "
Niekoniecznie. Tutaj mamy wypowiadać się na temat filmu- subiektywnie, a nie tylko go wielbić. Gdyby wszystkim się podobał, to byśmy nie mieli o czym rozmawiać xD.
Proszę powiedz jakiemu filmowi dałeś 10/10? Bo widzę że w miarę znasz się na filmach i nie dasz takiemu filmowi jak "I am legend" 9/9 ;D
bawolski, poziom twojej ortografii dyskwalifikuje cię jakiejkolwiek dyskusji, obojętnie jakie masz zdanie.
Pomyśl kto jest większym idiotą. Ktoś, kto ma inny gust niż ty? Czy ktoś, kto po kilku (powiedziałbym, że jesteś w wieku gimnazjalnym) latach nauki nadal skłania się ku analfabetyzmowi?
ja kończę gimnazjum, więc zbyt dużo filmów nie oglądałam, aczkolwiek mi się podobało, nie jest to arcydzieło, ale dobry film.
A ja myślałam że to film Francisa Lawrence'a...
A tu się okazuje że nasz założyciel tematu go stworzył... W końcu to jego "najleprzy" film...
3 rzeczy mnie zastanawiaja:
-skad on mial prad?
-skad na manhattanie te zwierzeta
-jak ta kobieta sie do niego dostala samochodem skoro wysadzili mosty...
Prąd najbardziej nie dawał mi spokoju, ale założyłem, że skoro miał wyszukane laboratorium w piwnicy to generator prądu też pewnie miał.
Zwierzęta były najprawdopodobniej z zoo. Pierwsze skojarzenie, myślę, że trafne.
Nigdzie nie jest pokazane, że przyjechała samochodem. Samochodem wyjechała w stronę obozu ocalałych. Na wyspę mogła dostać się jakąś łódką lub czymś podobnym i w taki sam sposób mogła wrócić na stały ląd, gdzie czekał na nią nie jeden samochód.
- jesli chodzi o prąd to myślę, że większosć elektrowni działa dość długo nawet bez żadnej ludzkiej ingerencji, poza tym generator w domu to też nie żadna wielka filozofia
- pamiętajmy że jeszcze 250lat temu manhattan był krajem delewarów i irokezów - miodem i mlekiem płynącym - zwierząt całe mnóstwo! Egzotyczne zwierzęta mogły też być zzoo. Zastanawiam sie nie skąd sie tam wzięły zwierzęta, tylko jak to się stało, że wszystkie zwierzęta nie były wampirami - bo przecież wystarczyło ugryzienie psa-wampira, by ofiara została zarażona! Ale odpowiedź tez moze byc prosta - wiele gatunków mogło być odpornych na wirusa!
- nie musiała przyjeżdżać - mogła przypłynąć, a na wyspie było przecież mnóstwo opuszczonych samochodów!
Mnie raczej bardziej zdziwiła niespójnosć "fabularna" - a mianowicie psy-wampiry zaatakowały Nevilla i Sam jak tylko słońce sie schowało za budynkiem. A dlaczego nie zaatakował ich wampir który chwile wcześniej spóścił te psy? Oglądajac tą scenę spodziewałem sie ze właczy sie on do akcji ;)
A co ma do rzeczy to co bylo 250 lat temu? Dzisiaj zadnych dzikich zwierzat tam przeciez nie ma. Jesli chodzi o zoo, to na Manhattanie jest tylko jedno malutkie zoo dla dzieci, a na filmie biegalo cale stado dzikich jeleni (czy co to tam bylo). Zreszta niewazne. Ogolnie film niezly ale nic nadzwyczajnego. Po obejrzeniu zwiastuna spodziewalem sie troche wiecej.
Jak przeczytałem Twój komentarz to nasunęło mi sie jedno zdanie "ale prostym człowiekiem jesteś".
To co było 250 lat temu ma takie znaczenie dla tego co jest dzisiaj jak zamachniecie młotkiem dla bólu palca. Zamachnij sie młotkiem w strone palca, a przy odrobinie (nie)szczęścia zrozumiesz jakie ma to znaczenie.
Przyroda kieruje sie swoimi prawami - i zawsze doprowadzi do stanu równowagi. Choć czasem trwa to dosc długo...
Fajnie, ze po takim komentarzu poznajesz, ze ktos jest "prostym czlowiekiem" :) A mi chodzi po prostu o to, ze ogladajac film za 150mln $ nie spodziewam sie raczej takich glupich niedociagniec. Wszystko powinno byc dopracowane, bo szczegoly tez sa wazne. I nie obchodzi mnie w tym momencie, ze przyroda kieruje sie swoimi prawami, bo co to ma w ogole wspolnego z tematem. Poza tym wyspa zostala wykupiona przez Holendrow na poczatku XVII w. i 250 lat temu Indian juz dawna tam nie bylo panie madralo...
Ja tego wcale nie poznałem! PO prostu to było pierwsza mysl jaka przyszła mi do głowy - oczywiscie nie twierdzę ze jest na pewno słuszna. tez jestem prostym człowiekiem i mogę sie mylić :)
Ponieważ ten wampir był mózgiem całej akcji i wolał, żeby psy narażały się za niego :P Przynajmniej tak mówił reżyser.
Widziałem ten film dzisiaj. Zapowiadał się fajnie, a skończył średnio. Rzecz, która najbardziej mnie w nim razi to nuda. Nuda, nuda, nuda, nuda, nuda, nuda, nuda, nuda. Zero jakiegokolwiek zaskoczenia. Praktycznie wszystko co zobaczyłem, widziałem już wcześniej w "28 dni później" - filmie, który swego czasu wielce mnie zaintrygował. Szkoda trochę.
moim zdaniem 28 dni pozniej mial o wiele lepszy klimat ,pomimo nieporownywalnie mniejszych nakladow finansowych