PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=217801}

Jestem legendą

I Am Legend
2007
7,5 487 tys. ocen
7,5 10 1 487184
5,9 60 krytyków
Jestem legendą
powrót do forum filmu Jestem legendą

Film moim zdaniem jest bardzo dobry i na prawdę ciężko czyta mi się komentarze typu "dno", "porażka"...widocznie parę osób nie zrozumiało sensu filmu. Przede wszystkim "jestem legendą" zmusza do przemyśleń, chwili refleksji...nad czym? Nad światem, nad ludźmi, nad przyszłością.

ocenił(a) film na 4
kasia043_2

taaa, ja nie zrozumialem zupelnie sensu filmu... a jaki on byl?? taki by nachapać sie jak najwiecej łatając dziurawy scenariusz wysokim budżetem? taki, by znowu wyszło na to, że samotny człowiek może osiągnąć wszystko? czy może taki by kolejny raz pokazać w jakim potężnym, mocarnym i co najważniejsze odważnym kraju żyją amerykanie?? może nie znam sie na scenariuszach ale ten wyglada tak, jakby autor oddal do druku pierwsza jego wersje. dobry scenariusz to czasem miesiace a nawet lata pracy nad nim. Tym bardziej dziwi mnie, że podobno wersje ostateczna osiagnieto w mniej niz pol roku??

Ale widocznie autorka topicu (bez obrazy) lubi wysokonakladowe szmiry, ktore zachecaja osoba aktora i swietnymi trailerami. jestem tez przekonany, ze autorka topicu nie przeczytala ksiazki. genialnej, rewelacyjnej -->> i gdyby niezly fachowiec za jakiego mimo wszystko uwazam scenopisarza Goldsmana mocniej trzymal sie ksiazki efekt bylby zdecydowanie lepszy. zaryzykuje wrecz stwierdzenie ze powstalby film naprawde rewelacyjny; bo to ze Goldsman potrafi pisac dobre teksty wiem nie od dzis...

kasia043_2

Niestety ten film zawsze się będzie porównywało do ksiązki,bo jest to adaptacja.Ale jak widać pojęcie "adaptacja" ma bardzo duży margines bezpieczeństwa,i w tym wypadku z książką ma gów... wspólnego.
W porównaniu z książką ten film to kolejny amerykański gniot z happy endem i powiewającą w tle "Stars and Stripes".

ocenił(a) film na 9
kasia043_2

Powiem tak...wczoraj byłam w kinie, do dziś jestem pod wrażeniem. Nie chodzi tu o aktora (bo moim ulubionym jest Al Pacino), ale o TEN WŁAŚNIE SENS. O to, że człowiek sam nie może żyć, o to, że niewiele osób byłoby w stanie poświęcić swoje życie, o to, że naukowcy czasami przesadzają, o to...i wymieniać by można godzinami. Jeśli tak wiele osób widzi w tym filmie tylko to, że są sobie "potworki" i "pan, co z nimi walczy" to jest mi tych osób żal.

ocenił(a) film na 7
kasia043_2

Jeśli koniec był dla Ciebie Happy Endem, to widać inaczej pojmujemy to słowo.

A co do powiewającej flagi - motyw genialny.

R_WSP

"O to, że człowiek sam nie może żyć, o to, że niewiele osób byłoby w stanie poświęcić swoje życie, o to, że naukowcy czasami przesadzają"

też mi głęboki sens. zwłaszcza "naukcowcy czasami przesadzają"

ocenił(a) film na 9
Monikaaa

A pomyślałaś nad tym co byś zrobiła, jakby taki naukowiec za 5 gr spowodował jakąś epidemię i gdyby ludzie zaczęli umierać? Gdyby nie było żadnej szczepionki i gdybyś ty też była zagrożona? Właśnie wychodzi jak ludzie oceniają film nie "nurkując" w nim.

ocenił(a) film na 4
kasia043_2

hehehehehehe, no to mnie brzydko powiem "rozjebało". już nigdy więcej nie obejrze seksmisji :D

kasia043_2

A co bym zrobiła jakby wymyślono dynamit i broń palną i ludzkość powoli zaczełaby się zabijać? Nie czekaj, już muszę coś zrobić bo tak właśnie jest. Dalej nic głębokiego w tym nie widzę. Nie muszę się nawet ponownie nad niczym zastanawiać

ocenił(a) film na 4
R_WSP

to był happy end - dawał nadzieje na lepsze jutro. w ksiazce tej nadziej brak dlatego zapada w pamieci dluzej. ja wlasciwie juz powoli zapominam o tym filmie, kolejna produkcja z cyklu, zobaczyc-zapomniec. smutne...