Z nieciepliwością oczekiwałem tego filmu, dlatego teraz podziele się moją oceną. Jeżeli oczekujesz Will'a Smitha jako twardziela ganiającego po mieście, który posiada supernowoczesne zabawki do zabijania, bądź jeżdżącego opancerzonym hummerem z turbo doładowaniem i lufą na masce TO NIE CZYTAJ MOJEJ OPINII! Jeżeli oczekujesz krwawej jatki, erotycznych scen z Willem i jakąś super laską TO NIE CZYTAJ MOJEJ OPINII! Jeżeli sądzisz, że jest to banalny film o superbohaterze z pięknej pelerynie TO JESTEŚ W BŁĘDZIE!
Jak ująć piersze odczucia po seansie w jednym zdaniu? Właśnie przez 10 minut próbowałem wymyśleć coś nie banalnego, ale nie potrafię. "I am legend" to film, który zapamiętacie być może na zawsze. Oczywiście film musi zarabiać na siebie i bez efektów by się nie obeszło w takiej tematyce, ale bynajmniej nie jest to film pusty! Ktoś zapyta co w nim takiego ekstra? Moja odpowiedź:
- Will Smith - to już nie tylko żartowniś z szerokim uśmiechem opowiadający śmieszne teksty, to dojrzały aktor, który wiele wniósł do tego filmu
- muzyka - pięknie się słuchało każdej, świetnie stworzonej nuty
- fabuła - wciągająca, ciekawa
- wątki:
*** wzruszający - każdy spotrzeże w odpowiednim momencie w filmie o co chodzi i łezka wam się napewno zakręci (jeśli podobnie jak ja kochacie psy)
*** humorystyczny - oczywiście w filmie z Willem nie mogło tego zabraknąć...i bardzo dobrze
*** wątek wiary i nadziei (również o jej straty) - czyli temat głęboki, który chyba najbardziej był podkreślony, no ale trudno żeby nie był
*** pewnie jeszcze jakiś wątek przegapiłem - wybaczcie:)
- efekty specjalne - mimo obaw o wizerunek "komputerowych stworów" jestem zadowolony.
(((UWAGA SPOILER)))
- zakończenie - mam nadzieję, że nie będzie kontynuacji, bo wg mnie mogłaby powstać jedynie gdyby Neville przeżył, a tak się (raczej?) nie stało. A co do zakończenie to z jednej strony pozytywne, a drugiej nie, wiadomo dlaczego.
Można by się czepiać dlaczego nie pokazano czy "pacjentka" Nevilla faktycznie wyzdrowieje czy to tylko znów nieudana próba, no i również do tego że film trwa jedynie 1:28 (wg mnie można było troszkę przedłużyć) ale być może to tylko moje lekkie niezadowolonie zaraz po seansie.
GORĄCO POLECAM - WARTO !!!
9/10
Przepaszam za błędy:
- w pięknej pelerynie
- pierwsze odczucia
- również jej straty (bez tego "o")
To z pośpiechu chyba. :)
W razie zarzutów...
"JESTEM LEGENDĄ" nie jest arcydziełem, ale napewno nie jest też pustym tworem Hollywood'u. To poruszająca, ciekawa i pozostająca w pamięci historia człowieka, który walczył z czymś najgorszym - samotnością. Ważne by każdy z nas sobie tak radził, a najlepiej znalazł swoją Samanthę...
Widze,że nie tylko ja nie moge spać :(
"I am Legend" czyli Majacy wielo milionowy budzet film nie zdobedzie zapewne zadnych znaczacych nagrod,a krytycy ( zwłaszcza Polscy :) swoim zwyczajem bedą psocic na nieobecnosc "wartosci fundamentalnych,ktore uczyniłyby obraz ważnym"Biorac jednak pod uwage intrygujaca tematyke futurologicznych zagrozen i odwołanie do ponad czasowego etosu zwykłego bohatera w beznadziejnej walce ze złym światem,Jestem Legendą to rzetelna produkcja na miare naszych czasow..
Pozdrawiam Leslyxx
Tez nie moge spac, wlasnie jestem w trakcie ogladania filmu i tak sie zastanawiam, czy podolam. Na filmach nigdy sie nie rozklejam chyba ze dotycza one psow, od kolegi wiem ze nie bedzie tu happy endu. Wogole film jest cholernie dolujacy, ale moze to ta pora, noc, samotnosc etc. W kinie napewno bylby inne odczucia.
pomijam kwestie efektów specjalnych w tym filmie, bo to nie o to chodzi, kto spodziewa sie fajerwekrów na miare matrixa zapewne sie zawiedzie, w tym obrazie chodzi o "człowieka" i uwarzam ze Will Smith zagrał prefekcyjnie człowieka zmęczonego samotnością,walczącego o jedzenie i zdeterminowanego w próbach odkrycia leku, Smith niejest tu komediantem tylko dojrzałym aktorem i choćby dla niego warto zobaczyć ten film
P.S. czytając inne posty naprawde prosze poprzedzać fabułe słowem SPOILER bo po przeczytaniu tego i owego moze sie odechcieć oglądania filmu
LUDZIE MYŚLCIE! TO NIE BOLI!
SPOILER**************SPOILER**********SPOILER*************SPOILER**********
No więc ja mam bardzooo mieszane uczucia co do tego filmu. Oglądało się go naprawdę przyjemnie - podobał mi się fakt, że Will nie rozwalał wampirów niczym Blade, tylko naprawdę się ich bał. Poza tym wątek z pieskiem...
To, co dla mnie zniszczyło ten film to zakończenie. Było tak banalne i oklepane, że popsuło mi całą frajdę z oglądania Jestem Legendą ... A szkoda, bo nie jest to film zły ...
Mam to samo z psami.
Happy end to w sumie był. No, a gdyby Will przeżył to film oceniłbym nisko.
"Jestem legendą" ma ciekawą pierwszą połowę. Później zjawia się "patos", "wartości" i inne głupoty psujące fabułę.
Kobieta - istnieje osada ludzi którzy ocaleli.
Will - nie, wszyscy zginęli.
Kobieta - istnieje!
Will - nie istnieje!
Kobieta - Bóg mi powiedział!
Will - Boga nie ma!
......
Nie jest dokładny to cytat, ale wiele tłumaczy.