Może ktoś pomyśleć że się czepiam albo po prostu umknęło to mojej uwadze ale jeśli nie to w jaki sposób wyjaśnić pochodzenie źródła energii w domu głównego bohatera?Zakładam że posiadał agregat prądotwórczy zasilany benzyną.Ktoś ma ciekawszy pomysł?
Swoją drogą film na kolana nie rzuca ale temat podejmuje ważki.Bardziej skłaniałbym się jednak w stronę apokaliptycznej wizji rodem z "12 Małp"(rozprzestrzenienie wirusa).Ta zafundowana nam przez autorów "Jestem Legendą" raczej do legendy kina nie przejdzie.
Z tego co przyuważyłem, w scenie w której gotował obiad, było przez chwile zbliżenie na coś, co wyglądało jak agregat prądotwórczy ( jak zwał tak zwał, nie znam się na tym,także przepraszam jeśli ta terminologia jest błędna)