SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER
Bo oto pokazane jaką świadomość mają amerykanie, że świat im kończy się na ameryce tu na nowym jorku:D:D:D I tak oto Neville widząc pusty nowy jork wmawiał sobie i biednej kobiecie, że to zagłada świata,nikogo nie ma kaplica, chociaż co dziwne w południe wysyłał komunikat dla przetrwałych i gdy pojawia sie kobieta z dzieckiem on nadal twierdzi że ludzi nie ma. Niesamowite:D:D:D I na końcu okazuje się, że opróćz Nowego Jorku który jest obwarowany murem jest jescze cały świat i osady które nie sązarażone:D
Morał piękny i przewrotny wprost dla amerykanów. Świat nie kończy się na NY i trzeba uczyć się geografii:D:D:D
To tyle tytułem wstępuuu. Oczywiście dla mnie ten film to kino górnej pólki i przymykając oko na pewne rzeczy to jednak kawał świetnego i klimatycznego kina i odwagi Warnera który buduje film na jednym aktorze, żeby potem go uśmiercić. Ogólnie powieść była świetna film też jest niezły i gorąco polecam, bo klimat jest faktycznie niesamowity.
Masz trochę racji. Lecz zotały tu pominięte przez ciebie pewne kwestie. Chodzi mi o kobietę i chłopca, którzy sie pojawiają. Robert Neville wysyłał komunikat, bo miał nadzieję, że gdzieś jest ktoś, kto podobnie jak on przeżył zagładę. Lecz, kiedy wreszcie ktoś się pojawił on zwyczajnie nie potrafił w to uwierzyć. Nie docierało to do jego świadomości. Zbyt długo był sam, zbyt długo z nikim nie rozmawiał, nikogo nie dotykał, nikt nie robił mu śniadania. Ta sytuacja była dla niego abstrakcją, była niczym sen. Zresztą należy wziąć pod uwage fakt, że również śmierć Sam na niego wpłynęła i chyba już w tym momencie stracił nadzieję... i zmysły. Nie sądzisz? Ciężko nam się wczuć w sytuacje głównego bohatera. Ciekawe jak my byśmy się zachowali po trzech latach samotności (nie licząc psa oczywiście), wysyłania komunikatów, na które nie dostaje sie odpowiedzi, przeprowadzania bezskutecznych badań nad lekiem? On miał nadzieję. Przecież nie robił tego bez celu. Ale kiedyś musiał ją stracić.
Poza tym to amerykańskie kino komercyjne z amerykańską gwiazdą w roli głównej. Ja w takiej sytuacji nie oczekuję arcydzieła. Oczekuję po prostu kawałka dobrego kina. I choć dostrzegam błędy, to staram sie przymykać na nie oko.
Ze słów kobiety wynikało,że jednak cały świat jest zarażony, wspomniała przecież,że przybyła do NY z Sao Paulo na statku Czerwonego Krzyża.
No to tez troche takie amerykańdżańskie bylo... To jest tak jak z ta mapa swiata dla Amerykanow... Europa to zlepek nie rozniacych sie panstw, Azja to Chiny gdzie robia im sprzet, Oceania i Australia to kilka wysepek a Am. Pd. to gorace dupy. Taki stereotyp wiedzy przecietnego Amerykanina co jest piec na swiecie...
twój problem jak nie umiesz czytać, czas wrócić do podstawówki obszczymurze i ucyzć się alfabetu. Napisane jest z 50 razy SPOJLER> i to kurwa capslockiem, trzeba być de.bilem, żeby mieć o to do kogoś pretensje. Po za tym to żadna recenzja ale spotrzeżenia kinomana i jeśli masz z tym problemy to nie wchodź na filmweba. Ale nie kutwy ciekawskie są mimo tego i lubią czytać spojlery.
TO po kiego czytałeś? Ja najpierw oglądam film a później czytam komentarze. Dzięki temu nie znam fabuły przed obejrzeniem. Spróbuj kiedyś.
"A może niektórzy nie wiedzą, co to spojler. No cóż..."
hmmm jeśli ktoś nie zna to:
a) wikipedia nie boli http://pl.wikipedia.org/wiki/Spoiler_%28media%29 ,
b) skoro się ktoś już zarejestrował i loguje na filmwebie, i piszę posty to znaczy, że robi to w celu rozmawiania o filmach i jeśli chce o nich rozmawiać powinien przyswoić minimum terminologii nawet, tak być może potocznego "spojlera", który na forum pojawia się w takiej ilości, że tylko niedorozwój siedziałby zalogowany na filmwebie i nie wiedział co to spojler:D:D:D Tak mi się wydaję. To tak jak wejść na forum motoryzacji i mieć pretensje do innych o jakieś posty, tylko dlatego, że się ta osoba nie zna na "terminologii". Tyle z mojej strony.:)
Ciezkie awantury, obszczymury, zasrancy... Dlatego wlasnie uwielbiam filmweba... Za to nieodparte poczucie podworkowatosci, prostactwa i flugania na siebie...
w istocie... zawsze trafić się musi ktoś kto psuje temat... :D:D:D zapomniałeś o plebsie :D Tyle, że ja np. tego nie lubię na filmwebie =-) ale jak mus to mus. pozdrawiam;)
Czasem tak to jest. Kiedyś pamiętam na forum Zielonej Mili ktoś założył temat o tym, że się wzruszył i czy kogoś jeszcze poruszył film. I ludzie pisali, rozmawiali które sceny ich urzekły, albo które nie i w końcu wpadła jakaś dziewczyna z postem, że film jest do dupy, że nieprofesjonalny, że Tom Hanks jest słabym aktorem, dowaliła, że tak nie wyglądały wiezięnia wtedy,że to jakaś farsa i jest nieautentyczne, że wizięnia były inne brudne, że film słodki,bzdurny i nieprawdziwy, żę chyba jest dla głupków czy cos takiego. Jednym postem rozpieprzyła klimat rozmowy jaka się tam wywiązała, rozmowy ludzi, którzy chcieli podzielić się tym że film ich poruszył i wzruszył, bo taki też był główny temat i cel autora tekstu. Człowiek po paru takich mądrych wypowiedziach po prostu traci szacunek do takich ludzi, którzy nie pomyślą zanim napiszą i jeszcze gdzie to napiszą.
Chociaz ja osobiscie tez spalilem sobie koncoweczke wchodzac na newsa o ilosci zarobionej kasy przez ten film. A takiego rodzaju sqrwysynstw chyba nie powinno byc prawda? Na szczescie nie popuscilem wodzy mojej ulanskiej naturze. ;-)
No tak, jak to w Ameryce? film mówi o tym jak bohater sam stawia czoło, no i jego wierna suka? film podobał się choć w jednym miejscu gdy bohater wtrącił małą uwagę Uwaga odnośnie zachowań:0h.39m.39s
zarażony samiec wystawił się dzisiaj na światło słoneczne.
Możliwe upośledzenie pewnych funkcji mózgu, albo...
narastająca potrzeba pożywienia się, powoduje, że
ignorują swoje podstawowe instynkty przetrwania.
Społeczny regres ewolucyjny wydaje się być kompletny.
Typowe ludzkie zachowania zanikły całkowicie.
Dziwne i naciągane, ja w pierwszym momencie zauważyłem że jednostka męska wystawiła się, narażając się na kontakt z promieniami słonecznymi, ponieważ on zabrał mu kobietę. Potem zrobili pułapkę i o tym nie było mowy jakie te bestie inteligentne. No tak Ameryka góra, nawet jeśli robią świństwo, to pokazują jaki to wspaniały naród, i jak ich Bóg kocha i z pewnością pomoże im naprawić błędy i odszukać się w tej ?nieskończonej ciemności?. Generalnie jest tak w każdym filmie, a jakbyś zapytał takiego aktora gdzie leży nasz kraj to by zastanawiał się czy może gdzieś w Azji.
Film pozytywnie mnie nakręcił, chyba zacznę walczyć z bezsennością, chętnie bym jeszcze cos obejrzał na dobranoc. 9/10
chcialbym sie odniesc do slow krytyki autora tego tematu. Brednia, brednia, brednia. Od poczatku mowa byla o calym swiecie, a ze akcja ma miejsce w Nowym Yorku... co z tego? gdzies miec miejsce musiala.
"Od poczatku mowa byla o calym swiecie." - przecież nie neguje, że nie było mowy.
Kolejny który ma problemy z czytaniem.:)
"Neville widząc pusty nowy jork wmawiał sobie i biednej kobiecie, że to zagłada świata,nikogo nie ma kaplica, chociaż co dziwne w południe wysyłał komunikat dla przetrwałych i gdy pojawia sie kobieta z dzieckiem on nadal twierdził że ludzi nie ma.."
I że nie ma sensu szukać osady. Chodzi o tą przewrotność, że świat nie kończy się na nowym jorku, tylko jest większy i może być zupełnie inny od tego co jest w NY, że mogą być ocalali ludzie, tylko trzeba poszukać. Amerykanie patrzą kategoriami miejsce w którym mieszkają nie mając pojęcie o reszcie świata i taka śmieszność tutaj też wychodzi. Inna sprawa, że jeśli tego nie widzisz to pozostaje Ci zawsze cieszyć się podstawową płaszczyzną filmu, czyli filmem o zombie.
"ze akcja ma miejsce w Nowym Yorku... co z tego? gdzies miec miejsce musiala" - tak jak 80% filmów w ameryce, włączając Godzillę, Kevina i nawet nowy film disneya o księżniczce. A nawet nowy film twórców Lostów Project: Monster. łałłłł biedne miasto. Tak wiec twoja prowokacja raczej marna jest:) a jeśli poprostu chciałeś napisać posta, "bo tak" to ok:)