A tak mam dziadowskie efekty specjalne ( potworki komputerowe sprzed 5 lat) nudne przeciągające się sceny, śmierć psa - jestem zwolennikiem zeby psy zyły a nie umieraly w filmach, no i beznadziejne zakonczenie...
Ps. Doktorek sam jeden miał sprzęt, radia, komputery a jakoś nie chciało mu się skontaktować przez to cholerne radio z osadą...