Właśnie skończyłam oglądać. Film mnie wzruszył i poruszył. Podobało mi się kadrowanie niektórych obiektów, czy rzeczy. Tak często my zapominamy PATRZEĆ. Mimo smutnego zakończenia film nie do końca jest przygnębiający. Wątek córki, która wbrew rodzinnym tradycjom, wchodzi w związek "zakazany" pokazuje, że ludzie maja w sobie siłę. Myślę, że jeśli faktycznie aż 95% widzów odrzuci ten film, tzn dla mnie, że nie lubię filmów, które stawiają trudne pytania, typu "Gdzie jesteś człowieku i czy właśnie tu chciałeś być ?"
mimo, że Tilda Swinton nie jest moja ulubioną aktorką, grała znakomicie.
oglądnijcie, w chwili skupienia i chęci na chwilę zadumy. Smakuje dobrze z filiżanką wina lub gorącej herbaty z rumem.