W kilku filmach wcześniej pojawiła się podobna narracja jednak trzyma poziom i tempo. Niektóre sceny zabawne, ale i straszne biorąc pod uwagę, że tak wyglądało życie Tony. Filmy o łyżwiarstwie są zazwyczaj lukrowane i słodkie. Tutaj poznajemy kobietę z jajami. Kino jest wręcz "męskie". Dla mnie to miłe zaskoczenie, bo spodziewałam się zupełnie czego innego. Świetne role Margot i Alison. Jestem przekonana, że jedna z nich, jak nie obie otrzymają w tym roku Oscara. Dałabym wyższą ocenę, ale nie wiem i nie jestem w stanie zweryfikować czy wszystko co było tam przedstawione było faktem. Tym samym uświadomiłam sobie, że łyżwiarstwo figurowe jest bardzo smutnym sportem skoro ocenia się wrażenie, strój, a nie umiejętności.