7,4 73 tys. ocen
7,4 10 1 73486
7,5 65 krytyków
Jestem najlepsza. Ja, Tonya
powrót do forum filmu Jestem najlepsza. Ja, Tonya

"I, Tonya" to nakręcony z werwą, zadziornym montażem, pełny humoru film, który przypomina swoim realizacyjnym sznytem "Chłopców z ferajny" Scorsese. Tę historię łapię się na jednym tchu, bez ustanku w skupieniu. Humor, który dostajemy przy okazji opowieści o łyżwiarce jest kpiarski, łobuzerski. Nabijamy się z tej patologii, z tego, że Tonya dostaje kapustą w głowę, że oddaje strzał z dubeltówki w uciekającego męża, a przecież... to jest diabelnie smutna historia ludzi z marginesu, którzy stali się sławni dzięki ciężkiej pracy dziewczyny, która weszła na lodowisko w wieku trzech lat. Pośród tego śmiechu przychodzi nagle pauza, bo stwierdziłem, że cały zabieg był bardzo sprytny, wyjątkowo zwodniczy. Śmiałem się i stałem się (staliśmy się wszyscy na sali) taki sam jak to zacne grono jury, które karciło Tonyę za jej pochodzenie, wygląd i maniery... To szczególnie uderza pod koniec, gdy tempo zwalnia i przychodzi wzruszenie, a my możemy spojrzeć na całą sytuację z dystansu. (pomimo niezaprzeczalnego faktu, że ostro nabroiła...)

więcej na

http://www.ponapisach.pl/2017/11/i-tonya.html