oczywiście niektórzy mogą się czepiać, że to jedynie film dla Francuzów, bo inne narodowości najzwyczajniej na świecie nie zrozumieją małych niuansów wynikających z różnic językowych, obyczajowych czy też kulinarnych:)
ale to nieprawda, może być śmiesznie i bez tej wiedzy:)
Poza tym chociażby Polakom łatwo odnieść pewne dylematy kulturowe na własne podwórko, gdyż u nas dialektów, małych społeczności i wielu kultur co nie miara:)
Zresztą nie tylko u nas, rzecz jasna:)
Zatem film Bone'a można nazwać uniwersalnym, zrozumiałym dla wszystkich w ogólnym przesłaniu:)
Warto:)