Tego filmu nie należy oglądać w celu zrozumienia go. Polecam scenę z lekcją angielskiego:)
Wątek z nauką angielskiego był moim ulubionym! :D Trochę mnie zdziwiło, że internauci ocenili Job tylko na 6.
Fakt! Film zasługuje przynajmniej na 8. Nauka języka angielskiego, i oczywiście wszystkie sceny z supermarketu..."Darek, otwórz" -"Dziękujemy Panie Darku!" :D
Tak mi również bardzo się spodobał, była dużo dobrych tekstów i nietypowych scen. Z chęcią obejrzę sobie jeszcze raz, kto nie widział to polecam w wypożyczalni VOD na ence jest dostępny jeszcze do 14 maja
Przykre jest w tym to, że wątek nauki angielskiego miał być główną osią filmu, a został sprowadzony do serii gagów. Serii gagów, które w żaden sposób nie ciągną historii do przodu. Prowadzi to do tego, że wątek rozwiązuje się od tak, zupełnie ignorując rozwój fabuły... którego brakuje w tym filmie :).
Przynajmniej moim zdaniem. Osobiście, strasznie mnie to zawiodło w tym filmie i dziwię się trochę, że środowisko filmwebowe, które zdaje się objeżdżać WSZYSTKIE filmy za znacznie mniejsze niedopatrzenia, potrafi wybaczyć coś takiego, jak brak rozwoju fabuły :P.
Mam to samo wrażenie. Na dodatek nie wszystkie gagi śmieszą. Niemniej jednak w kilku miejscach było wesoło i myślę że można ten film wrzucić do kategorii "dobrze obejrzeć".
mi się podobał, film lajtowy, pokazuje codzienność, chwilami naprawdę zabawny. Na wieczór w sam raz! przecież nikt nie powinien spodziewać się filmu na miano oscara ;>
Po pierwsze to współczuje codzienności, ale to nie ma znaczenia. Przecież ten film nic sobą nie reprezentuje, tu się nic nie dzieło, gagi w stylu Familiady. Mam sprasowany mózg po tym chłamie. 95% moich ocen to wysokie oceny, ale w tym przypadku bez żadnych skrupułów 1/10, żal oglądać, szkoda czasu!!!
nie każdy film musi sobą coś reprezentować, a po takim tytule nie ma się czego spodziewać. czasem ma się ochotę obejrzeć coś bez sensu, a z takich bezsensownych filmów ten wypada nie najgorzej ;p
nie masz czego współczuć, to nie moja codzienność, a jak nie wiesz, jak różni ludzie różnie żyją, to nie powinieneś się wypowiadać :]
No weź daj spokój, ale się pogrążasz.... Na serio masz ochotę czasem oglądnąć coś co nie ma sensu, to po co tracić czas? A zresztą, to Twoja sprawa jaki repertuar wybierasz. A ponad to jakie to ma znaczenie jak ludzie mają ciężko...? Ja tylko wyrażam swoją opinie na tym forum...
Pogrążam? To się pośmiałam naprawdę. Daj sobie spokój. nie będę się tłumaczyć, że na ciężki dzień, taki bezsensowny, lajtowy film jest dobry, ale jeśli jesteś jednym z tych, co to muszą oglądać same hity, bo cała reszta to badziew i po co oglądać coś, co w ogóle jest dnem, to okej, nie wnikam.
No oczywiście, że najlepiej oglądać te najlepsze filmy, nie zupełnie cała reszta to badziew, ale "Job" to na pewno do tej grupy się zalicza...
Oczywiście zgadzam się z Opposite. To jest KOMEDIA i to taka, która momentami naprawdę potrafi rozbawić. Nie ocenia się wszystkich filmów jedną miarą. Na oscara nie zasługuje, ale oceniając ten film w kategorii KOMEDIA dla mnie zasługuje na 7 :) Pozdro!
Na ciężki dzień taka masa bzdur może jeszcze bardziej zdolowac. Spróbuj ciężki dzień odreagować jakoś inaczej.
Film głupi, bo o głupich ludziach; w dodatku przyozdobiony kiczowatym scenariuszem i "morałem" głoszącym, że nawet będąc debilem może ci się powieść, bo przecież tylko debilom sprzyja głupie szczęście.
Na uwagę zasługuje parę nielicznych zabawnych tekstów z butami za mszowe na czele i nic poza tym. Mocna trója zasłużona.
Tak scena z angielskim była najlepsza, ale znajdzie się kilka innych równie dobrych scen. Może to nie jest mistrzostwo ten film, ale przyjemnie się ogląda :-))
gdzie sie podziały te komedie polskie które powodowały płacz ze śmiechu Job to chyba jedna z ostatnich