Oglądałem już ten film kilkakrotnie i za każdym razem mnie równie ciekawił .W dzisiejszym kinie przedstawiającym głównie niezliczone efekty specjalne , brakuje właśnie takich filmów niosących głębie przekazu.Szkoda tylko że ten film nie odniósł aż takiego sukcesu głównie dlatego że ludzie nie lubią rozmyślać o śmierci...
więcejFilm po prostu rewelacyjny, delikatna konstrukcja wyobraźni, ulotności życia i wszystkiego tego na czym ono polega. Nie można o nim zapomnieć...jeśli można użyć takiego określenia w stosunku do filmu...to ten film ma "duszę"...
Jeszcze 45 minut ma lecieć a akcji właściwie nie ma, tylko gadają, jakiś melodramat.... Początek dobry, film za długi... Raczej więcej niż 6 nie dostanie.Się zawiodłem.
Dawniej ten film był dla mnie arcydziełem ...ostatnio oglądnąłem go dla przypomnienia i to już nie to,upływ lat sprawia że człowiek oczekuje więcej od kina i widzi więcej niedorzeczności i błędów ...film o smierci która na urlop wybrała się na ziemię w postać człowieka hmm ciekawe ale czasem śmieszne,czego w takim...
Śmierć odeszła, lecz w zamian dała lasce szansę na prawdziwą miłość i żadnych podtekstów w tym nie ma. Co będzie dalej? czy chłopak z kawiarni i dziewczyna będą razem? nie wiem nie nakręcili drugiej części.
Ja już się pogubiłam, w kim ona w końcu była zakochana? W chłopaku z kawiarni, czy w "Joe" ?
Bo pod koniec odchodzi z chłopakiem, który nie jest już śmiercią.
Chodzi mi o ten wątek towarzyszący scenie, w której Susan i Joe rozmawiają podczas przyjęcia - Joe usiłuje
powiedzieć Susan prawdę o sobie prawdziwym. Mam wrażenie, że już gdzieś słyszałam tą
kompozycję, czy ktoś może mi pomóc, straszliwie mnie to męczy.