Temat stary jak świat. Czy można bezkarnie, uznając wymiar sprawiedliwości za nieskuteczny,
samemu wymierzać sprawiedliwość mordując wielokrotnych zbrodniarzy, gwałcicieli, pedofilów?
Film odpowiedzi nie daje, bo nie może. Gorzej, że oprócz epatowania paradokumentalnymi
scenami zabójstw realizatorzy nawet nie próbują tematu pogłębić.
No bo co się stanie, gdy każdy z nas weźmie sprawiedliwość "w swoje ręce" ? Jak będzie
wyglądał ten nowy," sprawiedliwy" świat?
Zrealizowano już wiele filmów ciekawiej pokazujących ten temat od naiwnego, przygodowego
serialu "Arrow" poczynając na poważnych dramatach sadowych kończąc
Henry, chyba słabo widzisz co to jest sprawiedliwość... W obecnym świecie nie ma sprawiedliwości, film jest kozacki i to można nazwać, że są żołnierzami DOBRA!
Bardzo dziecinny film o poważnych sprawach. A w dodatku w swojej formie przypomina bardziej dokument fabularyzowany niż film fabularny. Równie dobrze można sobie nakręcić solo na You Tube co myślisz o zabijaniu morderców. Jednak ze sztuką filmową to nie ma nic wspólnego.