Ale niestety zakryte, więc się nie liczy. 1/10 ale tylko dlatego że miałem dobry dzień
Kolego, to musiał być dla Ciebie na prawdę dobry dzień. Miałem nadzieję, że Malkowicz, jako aktor co najmniej dobry faktycznie na początku zginął i nie miał za wiele do czynienia z tą produkcją. Po 20. minucie miałem ochotę na subtelne przejscie do napisów końcowych. Z resztą nie można za wiele oczekiwać od filmu, który streszczono do 70 minut. Żałuję tych 70 minut i łączę się z Tobą w bólu. Czuwaj.
Zgadzam się z wami w zupełności. Zupełna strata czasu. Udało mi się kiedyś przeczytać kilka zeszytów komiksu o Jonah. Film to marniutka próba nawiązania do tej postaci. Komiks jest utrzymany w konwencji westernów z Clintem Eastwoodem, nawet zdrowa część twarzy Hexa wydaje mi się trochę podobna do Eastwooda. Nie przypominam sobie nic związanego z ożywianiem trupów ani nic podobnego, to już czysta fantazja reżysera tak jak i karabiny zamontowane na koniu ( O bogowie!!!). Komiks polecam bo warto, od filmu radzę trzymać się z daleka.