Satyra satyrą,ale i tu są pewne granice.Film po prostu głupi i nudny.Atakująca ludzi wata cukrowa,ewentualnie pluszak z biedry (jak kto woli).Żona tego platfusa,to taki Frodo Baggins w wersji hinduskiej.Dialogi jak dialogi.Czy śmieszne,czy nie to już zależy,co kogo śmieszy.Ale to i tak za mało.Film raczej dwóch aktorów.Bywają dobre filmy z tak okrojoną obsadą,ale to nie ten poziom,nie ten klimat,nie ta fabuła.Tutaj nawet nie ma o czym dyskutować.Dla mnie strata czasu.