Dosłownie. Para idiotów, teoretycznie - przeciętni amerykanie (chroni nas panie przed takimi), musi sobie radzić z najazdem kosmitów - niby komedia, póki nie zdasz sobie sprawy, że takich ludzi jest więcej ba świecie niż "bohaterów" i film zmienia się w dramat i wiesz, że z takimi mieszkańcami ten świat zgonie nawet bez kosmitów.