Uroczy film na "odmóżdżenie". Oszczędny w środkach, przerysowany. Świetna satyra na nasze czasy, na "młodych, wykształconych, z wielkich ośrodków". Para głównych bohaterów tak fajnie i zdrowo w sobie zakochana, że aż się ciepło na serduszku robi.
Beka ze wszystkich domorosłych krytyków filmowych na tym forum, którym ciśnienie szybuje pod 200, bo się dziwią, że nie jest to epokowe dzieło; którym żyłka pulsuje od ciskania gromów w tę (i tysiące innych) produkcji. Kochani - to nie jest historia, która ma odmienić wasze życie i którą będziecie opowiadać wszystkim w pracy - to film w sam raz na raz, przy którym miło można spędzić wieczor. Więcej dystansu a mniej kija w tyłkach życzę. ;)