Teleportacja to bardzo dobry pomysł na nakręcenie filmu. Ekipa "Jumpera" niestety mało się postarała. Jest to typowy film s-f bez żadnych rewelacji. Dosyć fajnie się ogląda, ale nic ponadto. Z aktorstwa podobała mi się jedynie całkiem dobra kreacja Jamiego Bella. Wątek miłosny bardzo prosty, i mało wciągający. Jest kilka fajnych scen, które naprawde warto zobaczyć, ale film nie zachwyca. Podobnie jest z muzyką Johna Powella, która jest trochę kiepska i miejscami zbyt ilustracyjna.
Reasumując, film ogląda się całkiem nieźle. Nie znajdziemy tu żadnych rewelacji. Fabuła jest prosta, trochę wciąga, zwłaszcza ostatnia, długa walka z paladynem Rolandem Coxem. 6/10