A ja nie, raz go obejrzałem w całości i od tamtej pory przyrzekłem sobie: "Nigdy więcej tego nie obejrzę!". Tego się trzymam.
Po pierwsze, oglądanie jakiegoś filmu po raz kolejny w telewizji to zwykłe marnowanie życia, reklamy zżerają coraz więcej czasu. Bardziej komfortowo jest ten film ściągnąć i obejrzeć na komputerze. Po drugie, ten film jest płytki, tandetny, nie wyciągnąłem z tego filmu zupełnie nic dobrego. Ogólnie rzecz biorąc kicz na wysokim poziomie i nie uratuje tego nawet żołnierzyk z gwiezdnych wojen.
Aj ten polsat, wszystko popsuł - słaby lektor i do tego tragiczne tłumaczenie (a myslalem ze problem w mega hit'ach tkwi tylko w dlugich reklamach, lecz ostatnio do tego nie moge sie przyczepic bo jest znośnie-raptem jedna dluzsza reklama). Film mimo wszystko mi sie podobal, choc zdecydowanie polecam wersje oryginalną ;) Jamie Bell zagrał kozacko, szacunek! :)
oglądalam ten film jednym okiem ale na tyle co widzialam to podobal mi sie;p fajna taka umiejetnosc skakania sobie gdzie się chce:D choćby ze względu na ładne widoczki warto go obejrzeć. czekam na 2 część
Ten film podobał by mi się jak bym miał mniej niż 12 lat.. Nic tam nie miało sensu i nie mówię o tych teleportacjach..
Dzieci poniżej 12-ego roku życia nie potrafią jeszcze abstrakcyjnie myśleć, więc nie zwrócił bym uwagi jak się ta cała historia nie trzyma kupy.. :p
Dla mnie film musi być logiczny..
Oczywiście to są tylko moje subiektywne odczucia.. :p
2/10
Popieram zdanie tomka1ni. Film nie trzymał się kupy, postępowanie głównego bohatera było często nielogiczne(m.in. zachowanie wobec ojca, tej dziewczyny czy nawet Griffina, którego ostatecznie zostawił w groźnej sytuacji). Poza tym jak po raz kolejny się przekonałam, Christensen jest totalnie drewniany, nie ratuje go nawet dość przyjemna powierzchowność. Dałam aż 3 za Samuela L. Jacksona, który wypadł świetnie w roli złego charakteru oraz za Jamiego Bella, którego wątek o wiele bardziej mnie zaciekawił od reszty filmu. Szkoda ze nie pociągnęli go dalej, np. czemu postanowił zabijać paladynów. Może wyjaśni się to w II części, jednakże i tak wątpię czy ją obejrzę.
ze względu na Jamiego Bella i Samuel L. Jacksona dałam 10, bo co do głównego bohatera to jego gra była... właściwie jej nie było.
Dałaś 10 takiemu filmowi? Zapominasz chyba, że film nie składa się tylko z aktorów. Właśnie ja nie bawię się już w ocenianie, bo od tego można się tylko zdenerwować. Tylko dysksuje.