Dla mnie, to 4/10, ocena i tak wysoka, naciągnięta ze względu na Rachel Bilson :P. Oczekiwałem kina fantastycznego, otrzymałem gniota. Podejrzewam, że większość osób którzy udali się do kina na ten film, poszli tylko dlatego, że zagrali w nim Heyden Chrisensen (żeńska widownia) oraz Rachel Bilson (męska widownia, yeah!