Film pozbawiony jakiegoś głębszego sensu. Naiwny i prosty. Ale nie wiem dlaczego ogląda się go ok. Szybko mi zlecial więc chyba taki najgorszy nie jest. Hmmm... dziwne?
co jak co ale nudny to on nie bylo ciekawa fabula i akcja :D, ja jestem mile zaskoczony tym filmem gdyz, spotkalem wiele negatywnych opini a jednak mnie zaskoczyl, choc w filmie brakowalo wyjasnienia paru rzeczy to jednak dalbym mu 7- / 10, - za ostatnia scene z matka, kto ogladal chyba wie o co chodzi, a cale wysilki paladynow sa chyba tylko po to zeby zrobic w filmie "jakiegos" wroga [troche na sile to zrobili, bo co tymi paladynami mogloby kierowac, zazdrosc?] szkoda ze nie rozwineli watku z paladynami, mogliby opowiedziec na poczatku filmu historie od sredniowiecza np.
Nawet film wypełniony po brzegi akcją może człowieka zanudzić. Miałem tak z trzecim epizodem "Gwiezdnych wojen", który jest chyba moją ulubioną częścią sagi, a na którym niemal usnąłem przez te przeciągające się sceny batalistyczne z wykorzystaniem wszystkiego co się da.
Moim zdaniem w "Jumperze" dobre są tylko efekty teleportacji i sam fakt, że udało się pokazać w dość emocjonujący sposób walkę z człowiekiem dysponującym taką mocą, co wydawało mi się niemożliwe. Cała reszta się niczym nie wyróżnia, a takie detale jak tłumaczenie paladyna mieszające ich zabójstwa religię oraz finał, w którym ...:::[SPOILER]:::... dziewczyna ot tak wybacza chłopakowi, że zniknął na parę lat aby powrócić, pokazać się jako złodziej i wplątać ją w kłopoty, ...:::[SPOILER OFF]:::... wywołują we mnie pusty uśmieszek.
Ode mnie 2/5, 6/10. Oceny od ośmiu wzwyż mnie dziwią.