Hej. Wszystkim fanom filmu polecam przeczytać książkę. Osobiście uważam, że książka jest o niebo lepsza, niż film. W ekranizacji wiele kwestii zostało pominiętych, cała magia "Skoczków" gdzieś zanikła, ale mimo wszystko film jest "zjadliwy". Jednakże wszystkich, którzy czuli niedosyt po obejrzeniu (do końca) "Jumpera", zachęcam do przeczytania książki Stevena Goulda. Naprawdę warto. :)
Ja za to całkiem inaczej. Chyba pierwszy raz w życiu mi się trafiło, że moim zdaniem film jest lepszy od książki.
Książkę zacząłem czytać i po ponad 3/4 książki, nic prawie się nie dzieje, więc po prostu ją odłożyłem.
Fakt faktem zakończenie filmowe mnie trochę zawiodło, ale, że nie dotarłem do końca książki to nie mam jak porównać.
Film oglądnąłem wczoraj i mi się bardzo podobał, trochę inna historia i w ogóle, ale za to akcja jest super i bardzo szybka.
Polecam jeśli ktoś szuka akcji.
7-8/10 (chyba bardziej 7 jednak)