Poszedlem z nastawieniem lub jak ktos woli z mysla w glowie "kolejny glupi amerykanski film - przynajmije efekty beda fajne"- nie mylilem sie co do drugiego :)
Dla osob z makabrycznym poczuciem humoru, miejscami nawet smieszne.
Dam duzo, nawet z 8/10 bo to na szczescie nie byl dugi spiderman - gdzie bez kilkku piw do kina ani rusz...
Ja również wróciłem z pokazu przedpremierowego i dałbym ocenę 7/10.
Wybierałem się na film bez jakiś nastawień że film będzie taki czy owaki. Po trailerach przypominało mi jak każdemu X-Men jednak dużo brakuje.
Zarówno w grze aktorskiej - nie wiem czemu ale było pare scen gdzie jak dla mnei głowny aktor nie pasował.
Jednak najgorsze były czasem przejścia między scenami.
Po tym jak Roland zabija chińczyka w dżungli zaraz nagle koneic sceny i dom DAvid'a . A w nim Roland chcący go zabić. Myślałem że ucieli kilka scen. Bo wogóle to przejście nie miało racji sensu i bytu. Jak na taki gatunek filmu to krótki bo niecałe 1h20 minut trwał. Jednak co do historii Davida etc myśle że wystarczajaco poświęcili. Ogolnie nie byłem zachwycony i proponuje film tylko dla lubiących taki gatunek.
;)