Może jej rola zostanie rozwinięta w sequelu, a część pierwsza była jedynie wprowadzeniem postaci? Stewrat talent może i ma, ale wątpię by okładki czasopism były jego wyznacznikiem...

Ja bym się na jej miejscu zwijała ze szczęścia, że chociaż spojrzała na Haydena ... ahh dreams :)

Zgadzam się:)Zresztą słyszałam , że Hayden to Jej nie lubi, ale to dobrze bo ja też:)

też myślę, że jej rola się rozwinie w drugiej części. Zresztą co z tego, że mała rola? Warto grać pierwszoplanowe postacie, jak i te z dalszego planu. To nic złego...

W jakim konkretnie momencie zagrała? :P

To był epizod. Na końcu David puka do drzwi domu swojej matki i otwiera mu jakaś dziewczyna (Kristen Stewart), która jest w rzeczywistości jego siostrą. Zmieniając temat, to nie wiadomo, czy Stewart przyjmie rolę w drugiej części filmu.

Na samym końcu. Otwiera drzwi Haydenowi i woła jego (i tym samym swoją) mamę.

ona nie ma talentu jak wszyscy z sagi zmierzch, ani ładna ani bystra tylko tyle ze tatus wkrecił ja do branzy

Według mnie talent mają tylko Rathbone (Jasper) i ta, co w poprzednich częściach grała Wiktorię...

Dobra aktorka żadnej roli się nie boi, nawet jeśli ogranicza się ona tylko do otarcia drzwi. W przypadku Kristen należy się jednak zastanowić czy ta rola faktycznie umniejsza jej talent, czy może stworzona jest tylko do takich ról...