Jumper
2008
powrót do forum filmu Jumper 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 2 ocenił(a) film na 2 
ocenił(a) film na 5
Auć, ależ ten film zabolał. Gdybym go nie zobaczył, to nie uwierzyłbym, że można głównym bohaterem uczynić tak kompletnego matoła, a jednocześnie film robić na poważnie a nie tworzyć jakiejś parodii. David Race to kretyn jakich mało. Rzeczywiście obdarzony jest anomalią genetyczną, która sprawia, że w sposób całkowicie niekontrolowany zachowuje się jak idiota w najmniej odpowiednich momentach. A może to przez te wszystkie skoki? Jakiś efekt uboczny? Lasowanie się mózgu. Wtedy przynajmniej można byłoby uznać Paladynów za swoiste siły eutanazyjnego szybkiego reagowania, które zabijają Jumperów zanim do reszty skretynieją.
Jakby sam bohater-idiota to za mało, reżyser cały czas męczy nas zbliżeniami twarzy Haydena Christensena. Gdyby to był Ryan Phillippe, mógłbym to jeszcze zrozumieć, ale Hayden wcale nie jest przystojny! Na co mi ta jego twarz pokazywana z każdego możliwego punktu widzenia??? Jeśli Limanowi tak bardzo się on podoba, to zrobiłby wszystkim wielką przysługę, gdyby zaciągnął go do łóżka, zamiast robić film z nim w roli głównej.
Co do samej fabuły, to mogę powiedzieć tylko jedno: nie ma jej. To, co dostajemy, to zaledwie jakieś pozlepiane razem idea, zarys pomysłów. Gdyby był to pilot serialu, miałoby to jakiś sens. Można byłoby liczyć, że w kolejnych odcinkach historia nabierze jakiegoś kształtu, a przynajmniej spójności. Nie, żebym oglądał serial z takim pilotem. Ja tam wolę historie w stylu "Kameleon" - może nie tak efektowne, ale z całą pewnością lepiej pomyślane.
Sic! Toż to propagowanie homoseksualizmu! Władza się zmieniła, ale kto wie, czy nie powróci (złego diabli nie wezmą), a nie chciałbym odwiedzać Cię w więzieniu! (Wydawać pieniądze na kwiaty, paczki...). Szczerze mówiąc, to dziwię się dlaczego w ogóle na TAKI film się wybrałeś. Ja mimo że darzę Haydena niewytłumaczalną sympatią (no może film „Pierwsza strona” ma w tym mały udział), to takie cuda omijam z daleka, bo wiem czego mam się spodziewać. Podejrzewam, że redakcja nie miała kogo zmusić, by wydelegować na seans i padło na Ciebie. I zemdliło mnie kiedy czytałem dzisiejszy news o tym, że Kidman ma zagrać u Limana. Czy oni naprawdę tak chcą dostać Złotą Malinę?
P.S. Co do bycia/ nie bycia przystojnym, to myślę, że wiele osób mogło by się w tej kwestii nie zgodzić:]A jutro idę z Klee i naszą wspólną znajoma na "Karmel":D:D Mniam.
Witam.
W zeszły weekend, będąc w Londynie, poszedłem do kina na pokaz przedpremierowy. Przyznam się, że film nie należy do najlepszych. Jest z pewnością przeciętny. Efekty specjalne, reżyseria - tym elementom nie można nic zarzucić. Film natomiast całkowicie psuje słaba i nieprzekonująca aktorka - Rachel Bilson. Myślę, że również H. Christensen nie popisał się w tej roli. Kto wie, czy film nie byłby lepszy, gdyby, jeśli w sequelu zagrałaby inna aktorka. Nie od teraz wiadomo, że amerykańskie aktorki serialowe nie należą do najlepszych.
Odnośnie urody... Jako heterosexualista, o dziwo, przyznam, iż wspomniany pan Ryan chyba nie jest aktorem przystojniejszym od Haydena? Ale o to należy spytać kobiety. Jednakże, spytałem już chociażby koleżanki - zdecydowanie wolą tego drugiego.
Pozdrawiam.
Zapewniam, że NIE trzeba być homoseksualistą, by ocenić czy drugi mężczyzna jest przystojny czy nie.
naprawdę Hayden jest przystojny?
cóż chyba muszę się wybrać do okulisty, bo najwyraźniej z moim wzrokiem jest coś nie tak :)
Czego się nie robi, żeby dostać darmową paczkę :)
A do obejrzenia "Jumpera" nikt mnie zmuszał, poszedłem z własnej i nieprzymuszonej woli. Ostatnio widziałem sporo dobrych i bardzo dobrych filmów, więc trzeba było dla równowagi wybrać coś lżejszego. Nie miałem wielkich oczekiwań, ale i one nie zostały spełnione... niestety.
A pomyśleć, że słabość to ja miałem swego czasu do Limana, w końcu jego pierwsze filmy były fajne, choć skromne. Potem się niestety troszkę zeszmacił :(
Z kolei Hayden rzeczywiście niezły był w "Pierwszej stronie". To chyba jego jedyna rola, z której może być jako tako dumny
PS. No mam nadzieję, że będzie ci smakował "Karmel" rzecz jasna :D
O co chodzi z tymi Paladynami?Nie ogladałem filmu ale chyba nie mają z nim wiele wspólnego?:)
