Zdenerwowało mnie dziwne zakończenie wątku Griffina. Główny bohater "spada" mu na głowę, niszczy "kryjówkę" i całe w miarę jak na skoczka ustatkowane życie, ponadto David otrzymuje pomoc a na końcu pozostawia na liniach wysokiego napięcia (jeśli dobrze pamiętam). OK nie chciał, żeby ten wysadził jego dziewczynę (zrozumiałe), ale mogli jakoś zakończyć tą postać. Nie wiadomo, czy sobie dalej tam siedzi, czy przeskoczył (co by było trudne ze względu na prąd), czy któryś z Paladynów go dopadł.
Uprzedzając ewentualne komentarze, tak wiem, że to film o Davidzie a nie o Griffinie ale mimo wszystko nie lubię niedokończonych wątków.
Zgadzam się.Myślałam,że po koniec filmu pokażą co się stało z Griffinem,a tu nic.W końcu to jedna z głównych postaci i pomaga Davidowi.
Mam dziwne przeczucie,że jednak przeżył i gdzieś zniknąl.