Taki scenariusz to piszą przedszkolaki w Łodzi. Zazdroszczę reżyserowi że musiał tylko wyreżyserować to nicość i więcej nic.
Zgadzam sie, właściwie tylko motyw teleportacji wyróżnia ten film na tle innych holywoodzkich produkcji z grupą odbiorców do lat 15-16. Można powiedzieć, że "Jumper" to nic innego, jak przydługawy teledysk.