Niestety dałem się nabrać na bardzo efektowny i zaskakujący zwiastun. Myślałem, że Jumper będzie lekkim, zabawnym filmem z kilkoma poważniejszymi scenami i masą świetny efektów specjalnych. Niestety nie jest, a najlepszym przymiotnikiem opisujący tę przygodówkę jest: przeciętna.
Największym plusem tego obrazu są oczywiście bardzo dobre efekty specjalne. Niestety nie możemy ich za bardzo podziwiać ze względu na zbyt szybki montaż oraz chaotyczne i zdecydowanie za bliskie zdjęcia. Przez to w wielu scenach nie jesteśmy w stanie zorientować się w tym co tak naprawdę dzieje się na ekranie. W takim filmie jak Jumper to duży minus.
O dziwo, poza tym nie mam się za bardzo do czego już więcej przyczepić, ale do chwalenia także wiele nie jest. Aktorzy zagrali poprawnie - najgorzej wypadła główna para - Teresa Palmer i drętwy Hayden Christensen - pomiędzy którymi nie było żadnej chemii. Przez to nie przywiązujemy się do nich, a ich los jest nam całkowicie obojętny. Trochę dziwię się co w tak zwykłym filmie robi Samuel L. Jackson. Czy nie szkoda mu czasu na takie projekty?
Akcja w filmie nie gna w zastraszającym tempie, zdarzają się dłużyzny (a film trwa tylko 88 minut), całość średnio trzyma w napięciu, całe szczęście jednak nie nudzi. Dynamicznych scen jest niewiele, a jeśli już się pojawiają to na krótko, tak jakby twórcy nie chcieli za dużo pokazywać widzom, zbyt wykorzystywać wszystkich swoich pomysłów (podobno w planach są dwie kolejne części). Nawet muzyka Johna Powella , która zawsze brzmi rewelacyjnie w takich produkcjach, tym razem nie robi dużego wrażenia.
Rozczarowanie.
5/10
Zgadzam sie z przedmowca...jednak ja sie troszeczke wynudzilem.No i ocena moja jest nizsza - 2/10
Ale zwiastun byl zajechany:)
Pozdr.