Jason Reitman zasłynął już zjadliwą staryrą DZIĘKUJEMY ZA PALENIE.
JUNO to jednak film (o dziwo!) jeszcze lepszy od rewelacyjnego debiuty twórcy. Jason Reitman jest syneł słynnego Ivana Reitmana i jak przystało na syna mitrza komedii radzi sobie w tym gatunku wybornie.
Pokaz specjalny JUNO odbył się dziś w Warszawie w kinie ATLANTIC -była to wyśmienita okazja zobaczyć tego Oscarowego gracza na 2 miesiące przed jego premierą w Polsce i wejściu do szerokiej dystrybucji w Europie!!!
Pokaz uświetnił krótka prelekcja Pani z grupy edukatorów seksualnych PONTON i choć sama edukatorka była pełna zapału mówiąc o problemie nastoletnich matek w Polsce nikt z gości specjalnego pokazu(niesttey) nie kwapił się do zadawania pytań, a sama publika była ową prelekcją średnio zainteresowana. Trochę szkoda(mam wrażenie)...
... Przejdźmy jednak do sdamego filmu (bo FilmWeb to wszak portal filmowy!!!).
JUNO to świetna rozrywka w najlepszym komediowym stylu. Ta produkcja powinna być seansem obowiązkowych dla wsszytskich nastolatków chcących rozpocząćwspółżycie seksulane (lub też już to czyniących) oraz ich rodziców.
Powiedzmy lepiej: JUNO to świetny film, który zadowoli wszytskich bez względu na wiek.
Scenariusz jest napisany wręcz fenomenalnie. Reitamn doskonale poprowadził obsadę. Młoda Ellen Page kolejny raz objawiła wielki filmowy talent. Nastoletni Michael Cera ( "sprawca" ciąży) to aktor, którego po prostu nie da się nei lubić!!!
Starsza obsada z Jennifer Garner, kultowym Jasonem Batemanem, Allison Janney oraz J.K. Simonsem to również strzał w dziesiątkę.
Zespół aktorski maił wdzięczne roile i świewtnie dialogi do wygłoszenie w czym (co widać na ekranie) czuł się znakmoicie.
JUNO (mimo powagi poruszanego tematu) to nieodparcie śmieszny, ale również intelektualnie subtelny. Reitamn ma niezwykł dar mówienia mądrze o poważnych sprawach w sposób lekki i niewymuszony.
ZAkończenie JUNO to niezbyt częsty widok w amerykańskim kinie.
Film Reitmana oferuje dawkę inteligentnego humoru, porcję doskonałych dialogów i społeczną refleksję bez zbędnego napuszenia i dydaktyzmu.
Brawa neleża się też odpowiedzialnym za polski przekład filmu - poradzili sobie z tym zadaniem wyśmienicie!!!
JUNO nie jest może faworytem w wyścigu po Oscary, ale gdy ten cała hałas wokół filmu opadnie mam nadzieje, że zostyanie on zapamiętany jako sztnadarowa pozycja amerykańskiej komedii początku XXI wieku.
Gorąco polecam.