W końcu nadrobiłem... na początku nieco denerwowały mnie dialogi... ogólnie pomysł na wykonanie... ale z czasem wszystko nabrało sensu... ten klimat i cała otoczka... super... tak po prostu musiało być... Może i nie doceniam wystarczająco tego kina... może 7 to rzeczywiście za mało... Niemniej jednak dla niezdecydowanych polecam gorąco... Film jest wyjątkowy.
Jedna z lepszych komedii (choć czy do końca?) młodzieżowych. Dla mnie największy plus to postać samej Juno i inne podejście do macierzyństwa niż większość filmów o ciężarnych nastolatkach... W sumie to całkiem zastanawiające. Czemu? Bo nie powinno się przyjmować tego tak lekko, bądźmy szczerzy. A jednak film - mimo lekkomyślności - jest filmem inteligentnym. Mimo, że czasem warto obejrzeć coś "głupawego" dla nastolatek, to Juno pozostaje pozycją obowiązkową.
Krótko ujmując - zgadzam się całkowicie i także gorąco polecam :)
No, też zauważyłem, że wszyscy są tutaj tacy dziarscy, wszystko przyjmują z pobłażaniem i są tacy bezpośredni do bólu. Pewnie takie było założenie, żeby film był lekki.