PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=272177}

Juno

2007
6,7 204 tys. ocen
6,7 10 1 204387
7,3 69 krytyków
Juno
powrót do forum filmu Juno

Mnie przede wsyztskim zastanawia jedno... Jak wogole mozna robic sobie zarty z takiej sytuacji?Powaznej sytuacji przedewszystkim!!! Tyle mlodych dziewczyn zachodzi w ciaze....myslalam ze ten film bedzie jakas przestroga , ze bedzie pokazywal o konsekwencjach a tu nic doslownie nic! wogole reakcja tych rodzicow.. prawie nic sobie z tego nie zorbili , problem jest tak zbagatelizowany jakby sie jakas zupa wylala a tu chodzilo o ciaze! myslalam ze to bedzie prawdziwy dramat a nie jak tu jest napisane dramat i komedia pozatym jak dramat moze byc komedią ? Chyba wlasnie poto jest nazwany dramatem zeby poruszal, budzil refleksje itd tak wiec niestety ale film ponizej oczekiwan , nastawialam sie na przedsstawienie sytuacji od innej strony

ocenił(a) film na 9
maje3qa

to polecam oglądać "okruchy życia" na tvp1 w środy o 20.20.

ocenił(a) film na 8
rozoweperfumy

heh bez kitu zacznijcie ogladacc okruchy życiaa ;))

ocenił(a) film na 3
maje3qa

mam takie samo zdanie... idac na ten film nastawaialam sie ze bedzie bardzo smieszny jednak po wyjsciu z kina nie bylo mi do smiechu ... Jak mozna zbagatelizowac tak wazna sprawe?! Jesli nastoletnie dziewczyny beda postepowac tak jak bohaterka filmu to az strach myslec o naszej przyszlosci...

ocenił(a) film na 10
paulaxdd

To znaczy jak? Że zamiast poddac się aborcji poszukają kogoś kto mógłby dziecko adoptować? Faktycznie, fatalny przykład...

ocenił(a) film na 7
maje3qa

Hahaha.. a co mieli zrobić? Dokonać rytualnego mordu na brzemiennej, zhańbionej córze Koryntu?

Bierze mnie, jak czytam takie opinie. Zero dystansu.

szuwarcia

Ja oglądałam film i nie odebrałam tego za żart z powagi sytuacji. Po prostu Juno ma takie usposobienie. Wszystko potrafi obrócić w żart. Minusem jest tylko to, że film nie ma żadnego przesłania dla nastolatek...

użytkownik usunięty
P_Halliwell

też uważam , że jest to dość dziwne takie obrócenie wszystkiego w dobry żart . owszem film jest lekki i nie oczekiwałam czegoś wielkiego po nim , ale chyba trochę przesadą jest taką sytuację tak przedstawiać . zero przestrogi . a nawet film trochę namawia do takiej sytuacji , gdyż przedstawia to tak , że jeżeli ' wpadniesz ' to oddasz dziecko do adopcji , rodzice super to zaakceptują , zero konsekwencji . ludzie to już dla mnie lekka przesada . bardzo przede wszystkim zdziwiła mnie scena z rodzicami juno . zupełnie nic sobie z tego nie zrobili . a ojciec wyskoczył jeszcze z tekstem typu , myślałem , że to będzie coś gorszego , że ćpasz czy pijesz . nie no ja rozumiem film lekki i w ogóle , ale chyba takich sytuacji nie powinno się tak przedstawiać . bo może to być forma zachęcająca , a powinna być odstraszająca . muzyka animacje są na plus , ale gorzej ze scenariuszem .

Chwileczkę, po pierwsze przekręciłaś kilka zdań bo było dokładnie odwrotnie. Ojciec Juno powiedział do jej macochy: "spodziewałaś się co nadchodzi po tym jak nas tutaj posadziła?" a ona odpowiada "tak,ale miałam nadzieję , że wyrzucili ją ze szkoły albo uzależniła się od narkotyków" on: "też się tego spodziewałem, Wszystko tylko nie to" ( na pewno się nie mylę bo właśnie to oglądam) Więc nie można powiedzieć żeby jej rodzice byli jakoś szalenie szczęśliwi. Mnie właśnie w Juno urzekł fakt, że otrzymała tyle pomocy. Nie traktuję tego jako zachęcania młodych dziewczyn do zachodzenia w ciążę, ale jako pokazanie im, że jeśli coś takiego się stanie można sobie z tym poradzić, a nie np. organizować sobie aborcję w meksyku czy zostawiać noworodki w śmietnikach. Przypomnę tylko, że w szkole nikt jej nie gratulował, a raczej wręcz przeciwnie. Pokazano też ból porodowy i cały problem z przekazaniem dziecka rodzinie zastępczej. Wydaję mi sie, że to już wystarczy.
Poza tym film jak dla mnie 8/10

użytkownik usunięty
Izumi

przepraszam, może faktycznie coś przekręciłam . pisałam to parę dni po obejrzeniu w kinie . więc faktycznie mogłam przekręcić . i nie pamiętać dobrze sytuacji . nie zmienia to jednak mojej oceny tego filmu .

ocenił(a) film na 10

To nie było obrócenie sytuacji w żart. Luźne podejście do ciąży oznacza dystans Juno do sytuacji oraz to jakie miała usposobienie. Przecież nie mogła usiąść i zacząć ryczeć. Musiała wziąć się w garść i podjąć ważną decyzję co powinna zrobić. Chciała dokonać aborcji ale "coś w środku" nie pozwoliło jej na to. Postanowiła więc, że znajdzie dziecku rodzinę aby miało szanse na dobre życie. Nie oznacza to jej lekkomyślności lecz to, że pomimo swego młodego wieku potrafi znaleźć odpowiednie rozwiązanie, że potrafi w dojrzały sposób sobie z tym wszystkim poradzić. Rodzice mieli za zadanie ją wspierać a nie za przeproszeniem potraktować jak gówno i wyrzucić dziewczynę z domu albo nakazać jej aborcję. Doszukujecie się przesłania ale tak naprawdę nie potraficie go dostrzec. Film dla niektórych może go owszem nie mieć bo i nie będą go szukać, inni nie będą umieli dostrzec w nim tego czego oczekują a inni coś tam dostrzegą. Ja widzę wybory, że możemy ich dokonywać a nie zakładać sobie klapki na oczy oraz to, że w rodzinie trzeba się wspierać i przechodzić wspólnie przez problemy.

ocenił(a) film na 7
P_Halliwell

"Minusem jest tylko to, że film nie ma żadnego przesłania dla nastolatek...".

Nie musi.
O ile mają troche oleju w głowie.

maje3qa

Bo o to chodzi w tym filmie.







maje3qa

A co miał zrobić ten ojciec i macocha? Pobić ją, zabić, wyrzucić z domu? Film pokazuje, że jeśli zdarzy się taka sytuacja, to nie można dramatyzować! Juno, nie usunęła ciąży - ma to uzmysłowić ludziom, że aborcja nie zawsze jest jedynym rozwiązaniem... Czy ludzie z katolickiego kraju, jakim jest Polska (bez wątpienia widać w nim katolickie wpływy) nie są zadowoleni, że bohaterka nie usunęła?

Carollline

Oni by woleli gdyby Juno usunęła ciążę i przez cały film dalej żałowała tego i non stop beczała. Jak pokazują dobre oceny takiego "Placu Zbawiciela" - Polacy wolą oglądać filmy o niczym, byle tylko bohaterowie mieli gorsze problemy od nich, bo się wtedy dowartościować mogą.

ocenił(a) film na 3
Carollline

Nie chodzi mi o aborcje ! Faktycznie masz racje jesli ten film bylby kierowany dla doroslych czyli dla rodzicow nastolatek to rzeczywiscie pokazaloby im to ze jesli ich corka zajdzie w ciaze to nie warto wyrzucac jej z domu czy bic bo to nie jest wyjscie z sytuacji, ale wydaje mi sie ze malo ktory rodzic ogladnie ten film bo jest on kierowany do mlodziezy i jesli ogladnie go przecietna nastoletnia dziewczyna to pomysli sobie ze nawet jak zajdzie w ciaze to przeciez nic sie nie stanie... Czy takie mialo byc przeslanie tego filmu?!

ocenił(a) film na 3
maje3qa

" jak dramat moze byc komedią "
z tego co pamiętam z czasów szkolnych dramat dzielił się na tragedie i komedie, czyż nie? ...

ocenił(a) film na 9
maje3qa

a od kiedy to filmy fabularne powinny pelnic role edukacyjną?
bardzo pozytywny film.

ocenił(a) film na 5
maje3qa

Może faktycnie twórcy troche zbagatelizowali problem, ale chociaż dobrze że film był utrzymany w pogodnym nastroju i przyjemnie się go oglądało. Zastosowali też korzystne rozwiązanie dla nastoletnich matek, czyli oddania dziecka w ręce kogoś kto chce mieć dzieci ale nie może.

Dziwny jest natomiast spokój z jakim bohaterka przechodziła tą sytuacje chociaż były momenty załamania z tego co pamiętam. No taki dziwny ten film ale fajnie sie go ogląda i przynajmniej daje przykad jak nie wpadać w depresje z powodu niechcianej ciąży :D


Ja dałam 5 albo 6 niepamiętam ale lekki i przyjemny filmik. ogladnać i za jakis czas zapomnieć.

maje3qa

Widze, ze dla niektórych jedynym słusznym rozwiazaniem byłoby zatrzymanie dziecka przez niedojrzałych, zupełnie do tego nie przygotowanych szesnastolatków. Przecież Juno nie zdecydowała sie na aborcje, ale na to by oddać dziecko odpowiedzialnym ludziom, pragnacym byc rodzicami, a więc chce dla niego dobrze, chce by było szcześliwe. Film jest bezpretensjonalny, historia jest z zycia wzieta, dialogi sa prawdziwe, a nie filozoficzno - wydumane jak w wiekszości filmów dla nastolatek. Nie uwazam, aby pokazana historia była zartem, wręcz przeciwnie, jest zyciowa. Osobowość Juno jest bardziej ironiczna niż żartobliwa, co jest typowe dla wielu nastolatków (Ericsson hehe), ja odbieram ja bardzo pozytywnie, myslę, że jej postawa była dojrzała. Ogólnie film wart obejrzenia, inny niz wszystkie, podoba mi sie, ze nie jest to historia wydumana, ale prawdziwa, pokazana w lekki, przyjemny sposób.

ocenił(a) film na 5
loczus_m

No dosyć trafna wypowiedż :) Było by na tyle :P

Madame_Moquerie

" (...) jesli ogladnie go przecietna nastoletnia dziewczyna to pomysli sobie ze nawet jak zajdzie w ciaze to przeciez nic sie nie stanie... " - proszę, nie obrażajmy w ten sposób dzisiejszy młodzieży! Poza tym każdy sądzi po sobie... Moim zdaniem film jest godny obejrzenia właśnie ze względu na podejście Juno oraz jej rodziców do całej tej sprawy. Jest bardziej ludzkie i normalne, niż to w prawdziwym świecie bywa.

loczus_m

Popieram loczusa.
To jest przede wszystkim prawdziwa, realistyczna historia, a nie jakaś bajka. Teraz to jest codzienność. Masa nastolatek zachodzi w ciążę. Ten film pokazuje nam jak można sobie z tym poradzić. Juno moim zdaniem zachowała się dojrzale, pomyślała co będzie dobre dla jej dziecka. Wiedziała, że ona sobie z macierzyństwem nie poradzi, dlatego chciała oddać dziecko dla odpowiedzialnych, dojrzałych, dorosłych i pragnących tego malucha ludzi. Widać, że zależało jej na tym aby dziecko mało dobre życie jak Mark mówi jej, że odchodzi od Vanessy. Chce aby zostali razem i dziecko miało prawdziwą rodzinę. Taka zaplanowana adopcja jest lepszym rozwiązaniem od aborcji czy zostawienia dziecka w szpitalu czy coś takiego. Postawa rodziców Juno pokazuje, że gdy nastolatka zajdzie w ciąże, nie musi się załamywać, tylko pójść do rodziców i z nimi o tym porozmawiać. To są jej rodzice i powinni jej pomóc. Tu jest pokazane, że dziewczyna nie musi być z tym sama, że ma rodzinę i przyjaciół w okół siebie, którzy jej pomogą przejść przez ciążę. Ludzie, jesteście totalnie ograniczeni i myślicie schematami. To jest przerażające. Jeżeli będziecie tacy jak oczekujecie po rodzicach Juno to ja współczuję z całego serca waszym dzieciom. Najlepiej wyślijcie je od razu do zakonu, to nie będziecie musieli ich potępiać, bić, wyrzucać z domu czy nie wiem co jeszcze za wszystko.
Film pozytywny, jeden z moich ulubionych.

ocenił(a) film na 9
lotkasia

widocznie dla autorki tematu, film był zbyt wymagający. Chyba nie zrozumiała sytuacji..

ocenił(a) film na 7
Mr_MarQx

Jak to film bez przesłania ja odczytałem przesłanie "buy condoms" ;] A tak na serio bardzo dobry film, życiowy co ciekawe miałem przyjemność poznać taką Amerykańską rodzinę (Ojciec 2 synów i córka) i co mnie zaskoczyło, bardzo "luźne" nastawienie do życia mieli serio to jak rozmawiali ze sobą czy chociażby rodzeństwo rozmawiało o rzeczach o których ja ze swoim raczej nie ma takiej opcji żebym tak rozmawiał było zdumiewające. Czuło się kulturową inność, zatem luźny styl filmu postrzegam in plus. Jeżeli to co napisałem jest chociaż trochę zrozumiałe to cheers ^_^

ocenił(a) film na 10
maje3qa

najprostsze przesłanie jest takie, że Juno i Bleeker na końcu nie są ze
sobą tylko ze względu na dziecko.

użytkownik usunięty
maje3qa

Film pokazywał bardziej jak poradzić sobie z sytuacją , kiedy dziewczyna zajdzie w ciąże, a nie jak nie zajść w ciąże! Juno już zaszła w tą ciąże i film jest o tym jak ona sobie z tą ciążą radzi! Jej ojciec i macocha swoją postawą pokazują, że ciąża nie jest najlepszą rzeczą jak może się nam w życiu zdarzyć, ale też NIE NAJGORSZĄ!!!

maje3qa

Film pokazuje, że z takiej sytuacji jest jakieś wyjście, że to jeszcze nie jest tragedia.

maje3qa

tak jak ktoś powiedział, jak sobie chcecie pooglądać tragedie nastolatek w ciąży to sobie włączcie 'okruchy życia'. cały fenomen 'juno' polega właśnie na pozytywnym przesłaniu, na pokazaniu trudnych sytuacji od lekkiej strony. i Paulie Bleeker jest jakiś nie bardzo, żaden tam gwałciciel, ba, prawiczek, delikatny i nieśmiały, zupełnie inny od tych, którzy robią dzieci tym biednym laskom w 'okruchach życia'.
a i Juno... zdystansowana do świata, otwarta, fajna dziewczyna, dla której ciąża mimo iż jest trudną sytuacją, nie poddaje się i żyje z tym dalej, znajdując idealne rozwiązanie.

ocenił(a) film na 9
maje3qa

ja naprawdę nie wiem ile wy wszyscy a przynajmniej duża część ma lat,po 13????
czytam te niektóre komentarze,i po prostu nic,ale to kompletnie nic nikt nie rozumie(ta część dziwnych ludzi,nie wszyscy).
co jest dramatem,ciąża?????dziecko jest dramatem?????
zareagowali normalnie,stało się i koniec,co mieli płakać przez 9 miesięcy,proszę włączcie myślenie,tzw grzałkę;)trzeba myśleć!!!!!!!!!!
a zdanie,że dramat nie może być komedią,już dobitnie świadczy o tym,że albo masz z 10 lat,albo nigdy niczego nie przeżyłaś,no i nie oglądałaś połowy filmów jakie wyszły na tym świecie od ich początków...

ssajdar_2

W pełni zgadzam się z przedmówcą. "Juno" nie powstał z myślą, żeby kogoś pouczać czy przedstawić właściwą drogę. Każdy ma głowę na karku i powinien wiedzieć jak postępować w codziennym życiu. "Juno" powstał po prostu, żeby opowiedzieć ciekawą historię i to w całkiem dobrym stylu, która staje się przystępna dla każdego. Bardzo ładny film.
Pozdrawiam 9/10

ocenił(a) film na 8
puchaldo

podpisuje się pod tymi dwiema wypowiedziami nade mną.
filmy pouczające nastolatków to sobie mozecie oglądac na lekcjach biologii czy pdż-u :)
a tak nawiasem mówiąc, to podejście do takiej ciązy, przedstawione w filmie było własnie DOJRZAŁE. ;]

użytkownik usunięty
anioti

Ta, jak cholera.

maje3qa

zgadzam się z autorką, oglądałam ten film dość dawno ale nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, nawet przerwałam wtedy oglądanie w połowie. Ktoś wyżej napisał czy ciąża to dramat, wiem , że to brzmi okrutnie ale czasami tak, zwłaszcza gdy jest się młodym i niedojrzały. Podejście głównej bohaterki do sprawy jest zbyt nierealne, zbagatelizowała sytuację i żartowała sobie no litości.. i nie piszcie o braku dystansu z mojej strony, bo to są poważne sprawy i ciężko brać na dystans ciążę u dziecka tak naprawdę..

ocenił(a) film na 9
Moniczkaa

ja się nie zgadzam z tym, że to jest nierealne. Juno była inna i inaczej
traktowała całą sprawę, nie wszyscy muszą podchodzić do takich tematów z
wielką czcią i na poważnie. O to w tym filmie chodzi, aby pokazać inaczej
taki dział życia, jak ciąża u nastolatki, każdy moze zrobić z tego wielki
dramat a zrobić dobre kino, które dobrze się ogląda, i przerabia od razu
pewien problematyczny rozdzial w życiu Juno to sztuka. Film inny od
wszystkich, bardzo dobry, nie da ludzi nie mających dystansu do pewnych
spraw.

ocenił(a) film na 2
maje3qa

mi się wydaje, że ten film absolutnie nie nadawałby się na dramat. mi od razu skojarzył się z lekką komiedią, nic więcej. postać Juno jest bardzo wyrazista, cała jej rodzina jest wyrazista, stąd reakcja ojca i macochy. może to po prostu szok? dlaczego od razu dramat, nie rozumiem. ;-) trochę się zawiodłam na tym filmie, ale cóż. nie wszystko na tym świecie musi mi się podobać. :)