Bardzo podobny do koreanskiego filmu z 2004 roku "Jenny, Juno"... za duzo podobienstw ;/ Imie glownej bohaterki, mlody wiek, dziecko... "oryginalny scenariusz" ... aha
To ju było roztrząsane parokrotnie. I już któryś raz nie zgodzę się z tym, bo uważam, że te filmy poza tym samym imieniem w tytule i tematem ciąży, nic więcej nie łączy.
No jasne.. amerykanie musza przerobic film na swoj amerykanski tok rozumowania.
A jasne ze nie widac "podobienstwa" w koncu Diablo Cody sie "napracowala" przy tym scenariuszu... golym okiem widac ze cos zerznieto z koreancow i nie trzeba byc profesorem zeby to dostrzec.
Piszac "cos" mam na mysli i tytul i tematyke i czesc fabuly ktora zamerykanizowala. basta peace
Ja tam widze co najwyżej inspirację koreańskim filmem, nie "zerżnięcie". Podobnie jak np. "Słodki drań" Allena nie jest zerżnięty z "La Strady", lecz jedynie nia inspirowany. Gdyby owe podobieństwa były takie ewidentne juz dawno Koreańczycy narobiliby (słusznego w takim przypadku) dymu.