Czy ktos mi powie o co chodzilo z tym "przystrojeniem" trawnika kiedy mowila Michael'owi Cera ze jest w ciazy?
Wspaniały przykład przedstawienia ignorancji ekonomicznej jako zalety. Fabuła jest prosta, bo to w sumie znośny filmik na zaśnięcie. Bogata damulka odkrywa że lenistwo jej męża nie wynika z bogactwa tylko z bezrobocia, jedno konto jest wyczyszczone, drugie zadłużone. Damulka musi więc zrobić najgorsze, by utrzymać status - pójść do pracy, a że jedyne co potrafi to narzekać na przyjęciach i wystukiwać pin karty męża, nie może liczyć na pracę lepszą niż sprzątaczka. Taką też dostaje, jednak żeby napięcie filmu nie osiągnęło poziomu wiadra z mopem, obiektem w którym damulka sprząta…
Może chciała stworzyć odpowiedni nastrój. A może to był element jej jestestwa - odrobina pozytywnego szaleństwa chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a w jej postaci było go jednak w nadmiarze.
(Poprzedni post do FałszywegoProroka.)
A co do wystawy trawnikowej to tez uważam że Juno zrobiła to, żeby zrobic odpowiedni klimat.
Może FałszywyProrok pomylił sale kinowe szedł na Juno a trafił do sali z jakimś filmem o mopie i cały czas siedzi w przeświadczeniu że obejżał Juno :D:D