Podoba mi się to, że film nie kończy się tyopwym amerykańskim happy endem. w tym wypadku mówie o zakonczeniu znajomosci juno-mark. To zakrawałoby na kolejny głupiutki film z romantycznym zakończeniem. film swietny ;-)
dobra dygresja/ zgadzam się w 100%/ szkoda tylko, że otrzymał tylko jedną statuetkę
Szkoda rzeczywiście, że jedna statuetka tylko, ale za to w pełni zasłużona :). Chociaż pozostałe też by były w pełni zasłużone...
a moim zdaniem to mogło się trochę szczęśliwiej skończyć, jak mark przytulał juno to już myślałam, że on jej powie że odchodzi od żony i że np. razem zamieszkają i zaopiekują się tym dzieckiem, albo że Juno zmądrzeje i nie odda dziecka, że się nim zaopiekuje....no nie wiem..ale oczywiście bez urazy, opowiadam tylko moje odczucie. ;)
Cale szczescie ze sie tak nie skonczylo arli2911, wlasnie tego obawialem sie najbardziej. Jak dla mnie nie moglo byc lepszego zakonczenia od tego zakonczenia co bylo^^.