Fabularna i aktorska tragedia, wielka, śmierdząca i oblepiona muchami jak kupa diplodoka. Postaci, dialogi, kostiumy i scenografia tak słabe, że w trakcie oglądania szkliwo samo schodzi z zębów z zażenowania. Jedyny dobry tekst w całym filmie dotyczy kopulacji psa z piszczelą.