Może przez to, że jestem trochę starszym widzem, ale jednak.. strasznie słabe kino dla mnie.. chyba nic mi sie nie podobało..
Cała rodzinka: Chris Pratt, jego żona i Maisie - fatalnie. Straszliwie, do bólu, oklepana amerykańska klisza z miliona innych filmów. Chris Pratt totalnie nijaki koleś dla mnie.
Podobnie ciemnoskóra pilotka - dramat i bardzo słaba rola.
Fabuła i reszta - zieew... żadnego jakiegoś budowania napięcia z dinozaurami (pokazane od razu na początku filmu), historyjka z genami - do zapomnienia. Pierwszą część filmu - ganianie po ulicach Malty (i jeszcze motyw z czerwonym laserem XDD) - również bardzo słabiutkie.
Wystarczy:) Nie mogę zrozumieć jak oni robią takie filmy za taką grubą kasę.