W tym uniwersum dinozaury poprostu sie przejadły ludziom bo były w sumie dostępne wszędzie. Ludzie sie do nich przyzwyczaili jak do psów i kotów dlatego zaczęto pracować nad mutacjami zeby stworzyć coś nowego itd. Co do dżungli pełnej niebezpiecznych potoworo no niby sie udało ale jakoś bohaterowie sobie nic z tego nie robią.chlopak idzie sie odlac pol kilometra od "obozu" i tylko fuksem nie ginie.

No trudno się z Tobą nie zgodzić, ale jak zobaczyłem tego skradającego się raptora, to odżyły fajne wspomnienia :). Co do zmęczenia materiału dinozaurami to faktycznie wspominano o tym, ale kompletnie nie kupuje tego trendu... Ale fakt jest to wyjaśnione.

Ja również mam mieszane odczucia co do filmu. Z jednej strony film z serii jurassic park na którym człowiek sie wychował a z drugiej to wszystko już jest tak naciągane ze ciężko mi to kupić. Scarlett w tym filmie jest chyba tylko po to zeby przyciągnąć większą ilość widzów. Jakby za nią gral ktoś inny nic by się w filmie nie zmieniło. Szkoda ze tak mało t-rexa oraz raptorow ale z drugiej strony chyba bym nie zniósł walki tyranozaura z tym z wodoglowiem tak więc dobrze ze go oszczędzili. Z drugiej strony jestem ciekawy jak taki mutant przeżył 17 lat? Bo takie dziwadztwa genetyczne maja małe szanse na długie życie to raz a dwa przy takiej masie jaka on posiadał to przez te 17 lat powinien zjeść wszystko co było na wyspie lub co nie potrafiło uciec

Mi ten wielki mutant kojarzył się z alienem z 4 części co był hybrydą aliena i człowieka XD. Takie skojarzenie miałem haha

Istniało takie zwierzę jak tyranozaur z takim ogonem xd